Przed nami długo oczekiwane Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Już wiemy, kogo mamy w grupie, jaki będzie skład drużyny, ale nadal dużym znakiem zapytania pozostaje kwestia naszych szans na odniesienie sukcesu.

Data dodania: 2012-06-06

Wyświetleń: 1128

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Warto się zastanowić, co właściwie oznacza słowo "sukces" dla naszych reprezentantów. Sam trener Smuda kilka dni temu oznajmił, że dla niego, jak i wielu innych osób związanych z pierwszą reprezentacją naszego kraju, sukcesem będzie wyjście z grupy. Oznacza to zajęcie co najmniej 2 miejsca w grupie. Osobiście uważam, iż sukcesem będziemy mogli nazywać dotarcie do półfinałów.

Najważniejszy będzie pierwszy mecz z Grecją. Jeśli go przegramy, to "nas nie ma", cytując słowa Zbigniewa Bońka. Według mnie ma rację. Boję się, że może powtórzyć się historia z MŚ 2006, kiedy to pierwsze spotkanie przegraliśmy, następne było grą o wszystko, a trzecie - ostatnie - o honor. Dlatego ważne jest podejście psychiczne do najbliższego meczu. Grecja jest średniakiem europejskim, traci mało goli. Z ostatnich 20 meczy przegrała tylko jeden. Statystyka ta może niepokoić. Jednak z pewnością ekipa ta jest do pokonania.

Najtrudniejszy grupowy mecz czeka nas z Rosją. Ta udowodniła swoją wielką formę w ostatnim spotkaniu z Włochami (wygrała 3:0). Czesi są wielką niewiadomą, grają na podobnym poziomie co my, dlatego może paść każdy wynik.

Optymizmem może napawać fakt, iż mamy najlepszą drużynę od wielu lat. Grają w niej czołowi zawodnicy swoich klubów. Osobiście nadzieję na dobre wyniki widzę w trio: Lewandowski, Piszczek i Błaszczykowski. Grają oni w jednym klubie, co za tym idzie są zgrani, dobrze rozumieją się na boisku. Czarnym koniem może okazać się Maciej Rybus, który w ostatnich spotkaniach towarzyskich grał na najwyższym poziomie. Kolejnym zawodnikiem, który może przesądzić o końcowym wyniku meczu, jest Wojciech Szczęsny. Nikogo nie trzeba przekonywać o jego umiejętnościach.

Trener Smuda zrobił wszystko, co w jego mocy, aby nasz kraj reprezentowała możliwie jak najsilniejsza reprezentacja. Pozostaje nam zaufać jego taktyce i trzymać kciuki za dobrą grę naszych Orłów.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena