Oczywiście nowe produkty opatentujemy, lecz nie gwarantuje to, że unikniemy konkurencji i będziemy czerpać 100% zysków.
Aby mieć pewność, co do powodzenia we wprowadzeniu produktu lub usługi na rynek oraz do późniejszych zysków, musimy przygotować odpowiednią stretegię.
Opatentowanie nie jest gwarancją i w momencie, gdy ujawnimy pomysł,od razu pojawi się wiele firm, które będą tworzyć produkt podobny i pomimo wszelkich patentów, jest to dozwolone.
Jest pewne rozwiązanie, dzięki któremu zminimalizujemy ryzyko fiaska wprowadzenia nowego artykułu.
Kampanię reklamową nie rozpoczynamy od razu. Powinniśmy się skupić na pozyskaniu lojalności potencjalnej konkurencji. Podpisując odpowiednie umowy o współpracę, zoobowiązujemy swoich partnerów do współdziałania na rzecz dobra obustronnego. Gdy nasz nowy produkt jest już gotowy, opracowujemy strategię promocyjną wśród partnerów. Ujawniamy całość projektu dopiero, gdy będziemy mieć komplet odpowiednich umów. Dopiero gdy zabezpieczymy się przed większością, która może stać się konkurencją, możemy tworzyć kampanie reklamowe.
W tworzeniu promocji, mamy już na uwadze, fakt, że posiadamy zawarte umowy o współpracy. Przy jednoczesnym uzgodznieniu warunków prowizyjnych i korzyści, angażujemy firmy partnerskie w działania promocyjne. Tutaj opracowujemy strategię elastyczną, w której na uwadze mamy wizerunek własnej marki oraz obraz marek partnerów.
Kampania musi być elastyczna. Produkt także nie może być "twardy". Innowacyjne jego wprowadzenie na rynek jest możliwe w przypadku gdy główny producent - wynalazca, określi obszerne prawa autorskie, polegające na możliwości przypisania produktu do kilku marek. To zmniejsza teoretycznie oryginalność i własność lecz daje nam gwarancję na większe zyski i potencjalne możliwości, przy mniejszych kosztach reklamy i promocji. Korzyści są obustronne, dla każdego partnera działającego na rzecz kampanii.
Nie każdy wynalazek gwarantuje zysk, często bywa, że pierwotny pomysłodawca, zostaje zauważony przez małą liczbę zainteresowanych lub też promocja odbywa się w ogóle bez echa. I okazuje się, że sam innowacyjny produkt staje się niejako zdublowany przez inną firmę (jako np. substytut produktu, który jest opatentwany lecz nie został odpowiednio wprowadzony i stał się niewidoczny), która bardziej skutecznie przeprowadziła proces promocji.