Ile razy spotkałeś się, czytelniku, z opiniami innych, że coś jest nie możliwe, że tego nie da się zrobić albo, że to, czym chcesz się zająć nie ma najmniejszego sensu, bo wyjdziesz na dziwadło. Niestety zazwyczaj mamy to do siebie, że słuchamy otaczających nas złych doradców i okazuje się, że to nie oni, tylko my na tym najbardziej tracimy. Nie spełniamy swoich marzeń, pozwalając wpływać osobom trzecim na swoje życie. A może już najwyższy czas, żeby przestać oglądać się na otaczające społeczeństwo?
Co z tego, że w Polsce jedynie 7% osób w wieku 50+ korzysta z Internetu? Czymże jest ten odsetek w porównaniu z naszymi zachodnimi sąsiadami, gdzie średnio 60% seniorów potrafi radzić sobie z wirtualną pajęczyną. Bardzo smutny jest fakt, że zdecydowana większość polskich dziadków i babć, twierdzi, że komputer i Internet to szatańskie wynalazki, które do niczego nie są potrzebne. Polscy seniorzy bardzo często podchodzą do techniki jak do jeża, a szkoda, bo jak się okazuje, ludzie w wieku 50+ są bardziej chętni do zdobywania nowych umiejętności niż ktokolwiek inny J. My ludzie młodzi po prostu urodziliśmy się w epoce rozwoju techniki i dlatego wydaje się nam ona naturalniejsza. Nie oznacza to wcale, że nikt inny nie może opanować elementarnych umiejętności związanych z komputerami oraz Internetem.
Bardzo niepokojąca polski rząd oraz system ubezpieczeń społecznych jest prognoza, że w 2035 roku, co trzeci Polak będzie seniorem. Z finansowego punktu widzenia jest to bardzo pesymistyczna prognoza, jednak przebija przez nią potężny optymizm. Wreszcie nadejdą czasy, kiedy seniorzy będą zmuszeni zapoznać się z wynalazkami współczesności. Być może to stwierdzenie posiada w sobie pewną nutkę sadyzmu, jednak tak nie jest. Cieszy mnie fakt, że w końcu duże masy osób w wieku 50+ przekonają się, że postępująca komputeryzacja oferuje niezmiernie upraszczające życie wynalazki.
Kilka tygodni temu przeprowadziłem badanie rynku i zauważyłem, że głównym powodem sceptyzmu ludzi starszych w stosunku do techniki jest brak odpowiedniej literatury wyjaśniającej problem. Bardzo irytująca dla tych ludzi musi być świadomość, że podsuwa im się książki w rodzaju „komputer dla przedszkolaka” oraz pozycje informatyczne w rodzaju „ABC Internetu”, napisane wydawałoby się dość prostym językiem......no właśnie, może dla młodej generacji, ale nie dla seniorów.
Z tego względu po przeprowadzony oględzinach literatury informatycznej, postanowiłem napisać książkę, która w prosty sposób wyjaśniałaby zagadnienia związane z obsługą Internetu. I udało się! J. Po kilku tygodniach pracy Złote Myśli wydały e-booka Internet w praktyce - Wszystko, czego potrzebujesz, aby dzieci lub wnuki nie mówiły Ci, że jesteś zacofany.
W zakończeniu do książki napisałem, że w przeciągu kilku, kilkunastu lat można spodziewać się boomu zainteresowania seniorów Internetem oraz komputerami. Napisałem też, że zmiany zachodzące w dzisiejszych czasach są bardzo dynamiczne i nie ma czasu na okres przystosowawczy, dlatego ten, kto jest w stanie dotrzymać kroku postępowi, ten będzie wygranym. Książka Internet w praktyce daje szansę ludziom w wieku 50+ na utrzymanie się w tym swoistym wyścigu, z którym obecnie mamy do czynienia.