Nieruchomości stają się powolnymi dinozaurami finansowymi ustępującymi miejsca młodszym następcom - domenom internetowym.

Data dodania: 2009-01-12

Wyświetleń: 2470

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Nastały czasy wirtualnych aktywów, które zyskują na wartości w zawrotnym tempie. Od kilku lat już nawet rzeczywiste, tzn. namacalne aktywa, są nabywane przez Internet. Nikogo nie dziwi więc fakt, że coraz więcej osób zaczyna poszukiwać w sieci czegoś dla siebie.

Mija półtora roku od czasu lektury mojej pierwszej książki Roberta Kiyosaki - Kto zabiera Twoje pieniądze? Była to książka, która wywróciła moje życie do góry nogami. Później dokupiłem resztę jego książek, zapoznając się z kompletną filozofią bogacenia możnych tego świata. Każdy kto zna książki Kiyosakiego wie, że lansuje on nieruchomości jako jedną z najlepszych inwestycji na świecie. Podaje liczne przykłady potwierdzające jego argumentację, która w 100% pokrywa się z rzeczywistymi realiami (nawet polskimi).

Przez kilka miesięcy po zakończeniu etapu przygotowań mentalnych, trenowałem swój umysł w wyszukiwaniu mieszkań i domów pod wynajem. Jednak po pewnym czasie straciłem początkowy zapał i zacząłem się zastanawiać, co tak pociąga nieruchomościowych guru w nieruchomościowym biznesie. Wszelkie działania, które podjąłem zostały oparte o opinię innych osób, ale nie o moją. Po tych kilku miesiącach analizowania rynku nieruchomości, zdałem sobie sprawę, że własność ziemi czy budynku nie jest moją ulubioną formą posiadania. Powiedziałem sobie, że jeśli nie znajdę aktywów, które JA będę lubił, a nie ktoś inny, nigdy nie będę o nie dbał. Z tego powodu porzuciłem nieruchomości i zająłem się HYIPami, które bardzo cenię i wprost uwielbiam.

Dokładnie już nie pamiętam, ale chyba 3 miesiące temu koncepcja inwestowania w nieruchomości na nowo zagościła w moim umyśle, lecz w nieco zmienionej formie. Otóż, dawno temu zasubskrybowałem newsletter forum TalkGold i przed 3 miesiącami otrzymałem wiadomość dotyczącą zarabiania na domenach internetowych. Przeczytałem cały mail i pomyślałem: "jeśli nieruchomość jest siedzibą firmy, to domena jest wirtualną nieruchomością, pod którą znajduje się wirtualna siedziba przedsiębiorstwa, czyli strona WWW". Niby nie jest to nic odkrywczego, ale wiadomo jak to jest, kiedy nagle człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę z czegoś co mial cały czas pod nosem - to jest istne trzęsienie ziemi. Wpadłem na pomysł wynajmowania domen. Jeśli tradycyjną nieruchomość można wynająć, to dlaczego nie można byłoby tego samego zrobić z domeną?

Niestety nie wiedziałem wtedy niczego na temat domenowego biznesu, dlatego postanowiłem zainwestować 20 zł i zakupić ebooka Domeny Internetowe, wydanego przez Złote Myśli. Ebook dał mi świetny start, a co najważniejsze zaoszczędził czasu na poszukiwania infromacji we własnym zakresie. Dzięki tej książce trafiłem na największe polskie forum dotyczące domen internetowych - di.pl. Po rejestracji przeraził mnie natłok informacji. Przeszukałem forum pod kątem dzierżawy domen i ku mojemu zdziwieniu nie znalazłem nic na ten temat. Wiedziałem, że nie jestem nawet początkującym inwestorem domenowym, dlatego dobrze by było gdybym najpierw zastosował tradycyjne metody zarabiania na domenach. Jedną z takich metod jest parking domen, czyli udostępnianie domeny pod reklamy z google. Pośrednictwem na polskim rynku zajmuje się NameDrive.com, dlatego skorzystałem z jego usług.

Od czasu rejestracji w ND oraz przeczytania książki minęło wiele tygodni, a ja nadal nie potrafiłem podjąć decyzji o rejestracji swojej pierwszej domeny (oczywiście dla celów inwestycyjnych, bo de facto moją pierwszą, zarejestrowaną domeną jest domena bloga, czyli HYIP-inwestycje.com). Podobnie jak w przypadku HYIPów - z powodu paraliżu analitycznego, nie potrafiłem ruszyć z miejsca. Pewnego dnia udało mi się jednak przerwać marazm i zastanowiłem się jaką domenę mógłbym zarejestrować na początek.

Odstąpiłem od poszukiwań wszelkich egzotycznych nazw i skupiłem się na tym co lubię - na HYIPach. Wiedziałem, że domeny kończące się na *.com są pozajmowane, więc rozpocząłem poszukiwania w obrębie rodzimych domen. Znalazłem domenę hyip.pl, która niestety została zarejestrowana przez kogoś innego. Wróciłem jednak do książki Domeny Internetowe i zobaczyłem, że ludzie bardzo często zapominają wpisania kropki dzielącej przedrostek www oraz nazwę domeny do paska adresowego przeglądarki. Pomyślałem, że to na początek będzie bardzo dobry ruch i sprawdziłem domenę wwwhyip.pl. Była wolna! Ucieszyłem się i zaraz przystąpiłem do rejestracji. Inwestycja w domenę wyniosła mnie 12,20 zł. To są przecież śmieszne pieniądze, a zyski z samego parkingu domeny mogą być niezłe.

Ogólnie jestem jeszcze wciąż zbyt zielony, żeby pozwolić sobie na odważniejsze ruchy w domenowym biznesie, ale uczyniłem pierwszy krok, który dał mi do myślenia. Porównałem korzyści wynikające z posiadania wirtualnych aktywów jakimi są domeny oraz aktywów rzeczywistych jakimi są nieruchomości:

Podobieństwa:
-oba aktywa są adresami - realnymi lub wirtualnymi
-zarówno nieruchomości jaki i domeny mogą generować pasywny przychód
-oba aktywa w długim terminie zyskują na wartości

Różnice:
-domeny są bardzo tanie - zyski w porównaniu do wkładu początkowego są nawet kilkaset razy wyższe niż w przypadku nieruchomości
-nieruchomości są drogie przez co nie zawsze przystępne i co najważniejsze - błędy popełnionie w nieruchomościach są bardzo kosztowne
-domeny nie wymagają ani w jednej setnej tak wysokich wkładów jak nieruchomości, dlatego inwestycja zwraca się szybko i można pozwolić sobie na ewentualne błędy
-co prawda pod zastaw domeny żaden bank nie udziela kredytów (chociaż kto wie co się stanie w najbliższej przyszłości), ale z powodu bardzo niskich barier wejścia jest to zbyteczne - no bo raczej 99% osób stać na zakup domeny za własne pieniądze, natomiast w przypadku nieruchomości proporcje wydają się być odwrócone
-domeny nie wymagają tej całej otoczki prawnej, która jest niezbędna w przypadku nieruchomości
-analiza domen jest o stokroć łatwiejsza niż nieruchomości

Moim zdaniem czasy świetności tradycyjnych nieruchomości minęły bezpowrotnie. Tak jak fundusze inwestycyjne są raczej powolnym sposobem bogacenia się, tak nieruchomości również tracą na szybkości w zestawieniu z domenami internetowymi. Wątpię, żebym w przyszłości zajmował się nieruchomościami, ale już teraz wiem, że w świecie domen postawiłem dopiero swój pierwszy krok, ale nie ostatni.

Nie mam pojęcia ile zysku uda mi się wycisnąć z domeny wwwhyip.pl, ale dzięki jej rejestracji i zarządzaniu nią nabędę jakże potrzebnych umiejętności do dalszych działań. Jeśli i Ty zastanawiasz się nad zyskowną lokatą kapitału, to oprócz HYIPów mogę polecić Ci właśnie domeny internetowe.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena