Zanim zainwestujesz choćby złotówkę na giełdzie musisz rozważyć ważne zagadnienia i odpowiedzieć sobie na kilka pytań związanych z ryzykiem na giełdzie. Pozwoli Ci to uchronić się przed popełnieniem podstawowych błędów i tym samym zaoszczędzisz nie tylko pieniądze, ale i Twój cenny czas.

Data dodania: 2010-09-09

Wyświetleń: 2070

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Dywersyfikować czy koncentrować?

Dywersyfikacja ogranicza ryzyko. Nadmierna dywersyfikacja powoduje jednak zbyt duże koszty transakcyjne, co uszczupli Twój zysk. Dywersyfikacja zakłada, że jeśli zainwestujemy w kilka różnych walorów, to nawet jeśli poniesiemy na części inwestycji stratę, to i tak wypracujemy niewielki, ale zawsze zysk przy umiarkowanym ryzyku. Spójrz na to z drugiej strony.

Czy nie lepiej ulokować całą kwotę w najbardziej zyskowne papiery wartościowe? Osiągniesz wtedy nieporównywalnie większy zysk. Możesz jednak również dużo więcej stracić. W tym przypadku więcej ryzykujesz, ale też masz więcej do zyskania.

Decyzję, czy będziesz dywersyfikował portfel czy go koncentrował musisz podjąć sam.

Jak wyznaczać linię obrony? 

Nie wyobrażam sobie grania na giełdzie bez ustawiania zleceń stop loss. Jest to zlecenie pozwalające ustalić cenę, po której automatycznie pozycja będzie zamykana. Jak wyżej wspomniałem, stop loss powinien być ustawiony na takiej wysokości, aby nie ryzykować większej kwoty niż 5% (niektórzy zalecają nawet stopy w odległości 2% od ceny kupna waloru).

Musisz jednak mieć na uwadze wahania występujące na rynku. Jeśli zamierzasz grać ostrożnie i ustawiać stop lossy bardzo ciasno, musisz grać na rynkach, które charakteryzują się małymi wahaniami. W innym wypadku będzie Cię często wybijało z rynku i pomimo że będziesz bardzo szybko ucinał straty, to ilości taki małych strat plus koszty prowizji także mogą doprowadzić Cię do bankructwa na giełdzie.

Z drugiej strony zbyt szerokie stopy spowodują, że będziesz wystawiał na ryzyko zbyt dużą część swojego kapitału. Dlatego też musisz znaleźć jakiś złoty środek. Prawidłowe ustawienie stop lossów to duża sztuka i nie od razu będziesz dobrze operował tymi zleceniami.

Relacja zysku do ryzyka

Jak już wspomniałem najlepsi gracze mylą się minimum w 50% przypadków. Jak więc to możliwe, że osiągają takie spektakularne wyniki? Muszą stosować strategie szybkiego ucinania strat i pozwolenia zyskom rosnąć jak najdłużej.

Muszą wyjść na swoje, więc ta stosunkowo mała ilość zwycięskich transakcji powinna pokryć wszystkie straty i dodatkowo wypracować jeszcze zysk. Dlatego musisz patrzeć na potencjalne okazje wejścia na rynek pod kątem relacji zysku do ryzyka. Powszechnie przyjmuje się, że taka relacja powinna wynosić minimum 3 : 1, czyli potencjalny zysk musi być 3 razy większy niż potencjalna strata. Dopiero w przypadku gdy uda nam się znaleźć taką transakcję, powinniśmy wchodzić na rynek.

Problem jest jeden. Jak do licha mam przewidzieć, ile zysku można wyciągnąć z danej transakcji? Popularne operacje na wykresach pozwalają określić, jaki będzie minimalny zasięg ruchu cen. Dodatkowo należy patrzeć, czy nie ma w pobliżu jakiegoś ważnego poziomu oporu. Jeśli takowy znajduje się w odległości mniejszej niż powyższa relacja zysku do ryzyka, to nie warto wchodzić na rynek.

Bardzo rzadko będzie udawało Ci się wejść w zyskowne transakcje, które będą trwać przez długi czas, powiększając Twój kapitał. Musisz więc wykorzystać je do maksimum i nie zamykać ich przedwcześnie. Czasem jednak warto to zrobić, gdy masz wątpliwości co do kontynuacji trendu. Jeśli masz podejrzenia, że trend zaczyna się odwracać, lepiej czym prędzej ustawić stop loss i czekać na rozwój sytuacji. W przypadku potwierdzenia przypuszczeń stop loss zrealizuje Twój zysk. W przypadku pomyłki będzie nadal zarabiał na zyskownej transakcji.

Inwestowanie pakietami

Pewnie teraz sobie myślisz: kolejny cwaniak wymądrza się. Pozwolić zyskom rosnąć. Łatwo się mówi, ale w praktyce jest dużo trudniej.

No tak. Nie da się ukryć, w teorii wszystko wygląda pięknie, łatwo i przyjemnie. W praktyce zaś jest o wiele trudniej. Jak niby jeden czy drugi inwestor ma przewidzieć, czy nagły zwrot jest tylko korektą czy dłuższą zmianą trendu?

Jest to o tyle ciekawe zagadnienie, że pewnie nie raz widziałeś, jak następuje korekta, inwestor zamyka swoją pozycję, po czym spółka natychmiast robi gigantyczny skok w górę. Można się załamać, tracąc taką szansę na gigantyczne wręcz zyski.

Z drugiej strony nie możesz oczekiwać, że zawsze zwrot na rynku będzie tylko krótkotrwałą korektą. Gdy nastąpi zwrot na rynku, a Ty będziesz czekał na zakończenie tej zniżki, może się okazać, że to nie jest korekta tylko zmiana trendu, która wyczyści Twój rachunek, jeśli go nie zamkniesz.

Dlatego pokażę Ci w tym miejscu jedną technikę — inwestowanie pakietami. Polega to na tym, że dzielisz swój kapitał zainwestowany w daną spółkę na pakiety. Kiedy dojdziesz do momentu wystąpienia korekty, zrealizuj część zysków. Resztę pieniędzy zostaw do momentu, kiedy okaże się czy to tylko drobna korekta czy zmiana trendu. W przypadku zmiany trendu wycofaj resztę kapitału. Jeśli okaże się, że to była tylko korekta i są mocne przesłanki do tego, że kurs nadal będzie rósł, możesz ponownie wejść w ten walor wycofanym kapitałem.

Odmianą tej techniki jest strategia polegająca na wejściu w akcje danej spółki częścią kapitału i dokupywanie akcji w czasach korekt.

Ta technika może zwielokrotnić Twoje zyski.

Jak postępować po okresach sukcesów lub niepowodzeń?

W tym rozdziale nie dam odpowiedzi na te pytania, ale wskażę pewne kwestie, które powinieneś rozważyć.

Załóżmy, że straciłeś 50% kapitału. Żeby wyjść na zero, musisz teraz wypracować zysk rzędu 100%. Jeśli będziesz grał asekuracyjnie i ostrożnie, to bardzo długo będziesz musiał tę stratę odrabiać. Racjonalne więc jest granie agresywniejsze i bardziej ryzykowne. Problem w tym, że jeśli nic nie zmienisz w swoim systemie inwestycyjnym, to tak czy siak nadal będziesz ponosił porażki. Jest takie powiedzenie: tylko głupiec oczekuje innych rezultatów, robiąc ciągle to samo. No chyba że zdarzy się cud i rynek na moment wejdzie w taki stan, że Twój słaby system inwestycyjny będzie wskazywał prawidłowe sygnały wejścia/wyjścia z rynku. Rynek jest dynamiczny, cały czas ulega przekształceniom. W pewnym momencie na jakiś czas może przybrać taką formę, że przez chwilę zaczniesz wygrywać. To jest na takiej zasadzie, że nawet zepsuty zegar pokazuje prawidłową godzinę 2 razy na dobę. Jeśli jednak chcesz trwale odnosić sukcesy, musisz zmienić sposób wyboru zyskownych transakcji. Jeśli coś nie działa, trzeba to zmienić. Bardzo prosta zasada, a tak wielu inwestorów nie potrafi się przełamać i zacząć ją stosować.

Wydaje się, że łatwiej określić jakąś strategie, kiedy osiąga się zyski. No tak, wydaje się, że to prawda, ale tak nie jest, sądząc po poczynaniach wielu inwestorów. Przeciętny inwestor zyski bez zastanowienia od razu wykorzystuje, dokupując akcje w jakiejś rentownej transakcji. O ile w przypadku, gdy są przesłanki, że kurs nadal będzie rósł, jest to jak najbardziej pożądana decyzja, o tyle wielu inwestorów pakuje się w transakcje, które wykazują już oznaki wykupienia. Dokupują akcje znajdujące się na górce i… tracą.

Każdy inwestor w pewnych transakcjach zyskuje, a w pewnych traci. Tak samo kursy akcji zwyżkują i spadają. Najlepszym momentem na zwiększenie pozycji są okresowe korekty trendu wzrostowego. Nie należy jednak kupować akcji, kiedy akcje danej spółki wykazują tendencję spadkową. Nigdy nie graj przeciwko rynkowi, przeciwko tłumowi. Tłum ma przeogromną moc. Pewnie nie raz widziałeś wyścigi kolarskie. Peleton potrafi zniwelować praktycznie każdą stratę do ucieczki. Wiele razy ucieczka miała już taką przewagę, że wydawałoby się, że nic nie może pozbawić uciekiniera zwycięstwa. Najczęściej jednak peleton dopadał uciekiniera i o zwycięstwo walczył ktoś z grupy. Tak samo jest na giełdzie. Jest takie powiedzenie: Trend is your friend — trend jest Twoim przyjacielem. Radzę Ci dobrze, powieś sobie taki napis nad swoim biurkiem, zapamiętaj i stosuj go w życiu. Pozwoli Ci to uniknąć wielu porażek i niepowodzeń na giełdzie.

Gdy wejdziesz na rynek po okresie spadków, masz dużo większe szanse na zyski niż wtedy, gdy wejdziesz na rynek, który pnie się nieustannie do góry od miesięcy. Nie bój się, wcześniej czy później jakaś korekta musi przyjść. Rynek potrzebuje wytchnienia. Rynek potrzebuje złapać oddech przed dalszymi wzrostami. W końcu część inwestorów postanowi zrealizować część swoich zysków, spychając kursy kilka punktów niżej. Ty musisz tylko trafnie ocenić, czy to korekta czy stałe odwrócenie trendu. Jeśli korekta, zwiększ pozycję i nadal pomnażaj swoje zyski.

Zasady zarządzania pieniędzmi a metody analizy technicznej

Oprócz trzymania się zasad zarządzania pieniędzmi musisz również posiąść wiedzę dotyczącą momentów wchodzenia i wychodzenia z rynku. Składa się na nią m.in. wiedza o zarządzaniu pieniędzmi, ale także znajomość analizy technicznej czy umiejętności posługiwanie się różnymi rodzajami zleceń kupna/ sprzedaży. Pominę omówienie analizy technicznej i rodzajów zleceń ze względu na fakt, że to materiał na kilka kolejnych opasłych publikacji. Chciałbym się za to skupić na połączeniu metod analizy technicznej z zasadami zarządzania pieniędzmi.

Wyznaczając linię obrony, musisz pamiętać, aby nie przekraczała ona możliwej dopuszczalnej przez Ciebie straty (np. 5%). Stosując analizę techniczną, możesz wyznaczyć obszary poziomu i wsparcia. Te obszary są często miejscem występowania korekt lub odwróceniem kierunku podążania trendu. Nie możesz przy wyznaczaniu swojej linii obrony popierać się tylko i wyłącznie zasadą 5%. Musisz również wykorzystać analizę techniczną i ustawiać linie obrony poniżej istotnego poziomu wsparcia w przypadku zawierania długiej pozycji (kupna waloru) lub powyżej istotnej linii oporu w przypadku pozycji krótkiej (krótka sprzedaż waloru).

Licencja: Creative Commons
0 Ocena