Książka ukazuje losy dorosłej córki wybitnego reżysera, Loli Sarantis, która zmaga się z kryzysem tożsamości i uzależnieniem od wiązania się z aktorami. Tak, więc Lola jest w trakcie rozwodu, wraca no, Nowego Jorku i zamierza zostać „hollywoodzką ambasadorką”, – czyli namawia gwiazdy do założenia odpowiedniej kreacji u jednego z projektantów w tym wypadku tym projektantem jest jeden z jej przyjaciół. Trzeba jeszcze wspomnieć, że Loli należy do śmietanki towarzyskiej Hollywood-u, ojciec znany reżyser właśnie nominowany do Oskara. Więc lepiej Loli się nie mogło ułożyć. A jednak historia tej bohaterki pokazuje w komiczny i przezabawny sposób, że nawet najjaśniejsze gwiazdy filmów mają problemy, z tym, że są one mniej przyziemne.
Po drodze dzieje się wiele śmiesznych, wręcz absurdalnych sytuacji, a jednak sytuacji, które mają szanse się wydarzyć w życiu codziennym. Warto wspomnieć, że w całej tej przygodzie Loli w poszukiwaniu nowej miłości i odnajdywaniu na nowo własnego ja wspomagają ją dwie wspaniałe przyjaciółki. Katy – ambitna agentka i Cricket – początkująca aktorka. Relacja, jakie łączy te trzy dziewczyny jest bardzo dobrze pokazana, jak się wzajemnie wspierają, pomagają sobie, pilnują i doprowadzają do pionu. W każdej z dziewczyn można odnaleźć cząstkę siebie.
Tak, więc zawsze jak myślę o tej książce robi mi się ciepło na sercu. Postacie występujące w tej książce są tak opisane, takie realne…. Że czujemy już od pierwszej strony jak byśmy znali je od lat i ze to właśnie z nimi przemierzamy Hollywood, walczymy z czasem nieustanie przybliżającym nas do dnia gdzie zostaną wręczone statuetki akademii.
Książka jest doskonałym sposobem na spędzenie wolnego czasu i oderwanie się od szarej, zwykłej rzeczywistości, a przede wszystkim daje nam możliwość zobaczyć jak wygląda świat Hollywood od środka.