„Okulary nie pasują do sukni ślubnej” – stwierdzenie to wywodzi się z czasów, w których okulary były toporne i pozbawione uroku. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej, a okulary mogą być wspaniałym dopełnieniem wizerunku Panny Młodej, podkreślając jej urodę także na ślubnych fotografiach.

Data dodania: 2012-01-04

Wyświetleń: 3782

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Co może zrobić Panna Młoda nosząca okulary, aby swoje zdjęcia ślubne oglądać później z przyjemnością? Poniżej kilka porad, których mogę udzielić jako fotograf ślubny. Nie usłyszycie ode mnie porady pt. :”Przekonaj się do soczewek” – moim zdaniem jeżeli kobieta czuje się na co dzień dobrze w okularach, przechodzenie na soczewki wyłącznie z racji ślubu nie ma większego sensu. Poza tym - niektóre Panny Młode nie mają wyboru, nie tolerują bowiem szkieł kontaktowych, a ich wada wzroku jest zbyt duża, by mogły po prostu zdjąć okulary.

1. Zadbajmy o odpowiednie zestawienie oprawek i sukni

Należy poważnie zastanowić się, czy jest sens iść w kierunku okularów bezramkowych (a z wielu rozmów które przeprowadzam z Narzeczonymi wiem, że często taka jest pierwsza myśl przyszłej Panny Młodej noszącej na co dzień okulary). Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma po co udawać, że nie ma się na sobie okularów – przecież są one często wyrazem naszej indywidualności, a nasi znajomi są do nich przyzwyczajeni.
Obecnie mamy na rynku ogromny wachlarz oprawek, spośród których możemy wybrać takie, które jednocześnie będą pasowały do naszej twarzy, stylu jak i do sukni ślubnej. Pamiętajmy – wyraziste oprawki wymagają odpowiedniej sukni. Widuje się bardzo udane zestawienia ciekawych oprawek z suknią o dość prostymi, niebanalnym kroju. Istnieją także oprawki, których filigranowe boki mogą idealnie korespondować z koronką. Zestaw typu „designerskie, nowoczesne okulary” i suknia ślubna w stylu „księżniczka w milionie falbanek” raczej się nie sprawdzi.

2. Nie traktujmy oprawek tylko jako „dodatku do nosa”
Powinnyśmy je traktować raczej jako element biżuterii. Jako takie będą wymagającym partnerem dla osadzonych w pobliżu kolczyków. Nie dopuśćmy do bałaganu i nadmiaru w okolicach uszu. Można idealnie dopasować pełne charakteru kolczyki do oprawek okularów, nie jest to jednak rzecz łatwa. Jeżeli nie jesteśmy pewne własnych umiejętności w tym zakresie, zastanówmy się raczej nad efektowną bransoletką, lub niebanalną ozdobą we włosach (nota bene, do wielu oprawek fantastycznie pasuje woalka lub tzw. fascynator, zastępujące tradycyjny welon).
W wersji najbardziej odważnej można potraktować okulary jako dodatkowy nośnik wyrazistego, dominującego koloru, który może powtarzać się we fragmencie sukni (np. wiązanej w talii szarfie), w bukiecie, oraz w krawacie Pana Młodego.

3. Zadbajmy o makijaż oka
Będzie on wyglądał inaczej w zależności od tego, czy nosimy „plusy” czy „minusy”.
W przypadku wysokich „plusów” oko będzie powiększone – makijażystka musi o tym pamiętać, aby efekt końcowy nie przypominał oczu „kota ze Shrecka”. Jednocześnie niedociągnięcia będą takim przypadku szczególnie widoczne. Niedopuszczalne są chociażby grudki tuszu na rzęsach, lub typ cieni wydobywający zmarszczki mimiczne.
Odwrotnie rzecz ma się w przypadku „minusów”, które pomniejszają oko. Wówczas wymaga ono makijażu, które bardziej je „wydobędzie”.

4.Uwaga na sztuczne rzęsy
Wypróbuj, czy nie zahaczają o oprawkę, co doprowadzić może do nieciekawej sytuacji ich odpadnięcia w najmniej oczekiwanym momencie…

5. Antyrefleks
Powłoka antyrefleksowa na szkłach jest bardzo ważna, jeżeli jesteśmy tematem pracy fotografa. Warto o nią zadbać– inaczej może się zdarzyć, że oczy w ogóle nie będą widoczne gdy światło będzie padać pod pewnym kątem i odbijać się w szkłach, tworząc jednolitą, błyszczącą plamę.

Jeżeli podczas przygotowań przedślubnych uwzględni się powyższe wskazówki, efekt powinien być co najmniej zadowalający,  zarówno w wersji "na żywo", jak i na zdjęciach ślubnych.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena