Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, iż podanie dawki 2 – 3 gramy dioksyny wywołuje zmiany na skórze człowieka, tzw. trądzik chlorowy – chloracne. Tak było w przypadku kandydata, a dzisiejszego prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenki. I tylko dzięki uporowi pewnego badacza, Johna Henry'ego, toksykologa z Londynu lekarze zaczęli go leczyć - odtruwać. Rezultaty widać, twarz tego przywódcy powoli wraca do normalności. Ale przeciętny człowiek może nie zdawać sobie sprawy z podstępnej działalności tej groźnej trucizny. Jak wspomniałem na wstępie, człowiek przez nieumiejętną utylizację śmieci przyczynia się do powstawania dużej ilości dioksyn.
Dioksyny mają działanie kancerogenne (wywołujące powstawanie nowotworów), zmniejszają odporność, niszczą ważne składniki układu hormonalnego - estrogen, testosteron, insulinę, hormony tarczycy. Są odpowiedzialne za częste występowanie endometriozy, raka jądra, raka piersi, wad rozwojowych męskich narządów płciowych, obniżenie liczby plemników i bezpłodność. Czy ta lista nie powinna być ostrzeżeniem i przyczynić się do stałego monitoringu żywności i środowiska nas otaczającego. A w ślad za analizami powinny pójść działania zmniejszające emisję tego cichego zabójcy.