Alkoholizm jako termin pojawił się po raz pierwszy w połowie XIX wieku. Został użyty przez skandynawskiego naukowca Magnusa Hussa. W tamtym czasie równolegle używano także pojęcia dipsomanii. Kariera naukowa słowa alkoholizm załamała się w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy zaczęto zastępować go – przynajmniej w literaturze medycznej – określeniami takimi jak uzależnienie od alkoholu. W 1979 roku Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że określenie alkoholizm nie powinno być używane w diagnozie medycznej. Zamiast tego sugeruje pojęcie syndromu uzależnienia od alkoholu.
3 mln Brytyjczyków
Niezależnie jednak od kwestii semantycznych, alkoholizm czy syndrom uzależnienia, jest problemem w wielu krajach. W Wielkiej Brytanii liczba osób, które cierpią na to schorzenie szacowana jest na około 3 mln. Prawie 12 proc. Amerykanów ma problem z uzależnieniem od alkoholu na którymś z etapów swojego życia. W Europie odsetek mężczyzn zagrożonych przez alkoholizm oceniany jest na 10 do 20 proc., kobiet na 10 proc. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że około 140 mln ludzi na całym świecie cierpi z tego powodu.
W środowiskach medycznych i naukowych przyjął się konsensus, w myśl którego alkoholizm uważany jest za stan choroby. Takie jest na przykład stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego, które określa alkohol jako narkotyk. W opracowaniach tej organizacji możemy przeczytać, że uzależnienie od alkoholu to chroniczna, powracająca choroba mózgu charakteryzująca się kompulsywnym poszukiwaniem używki i cechująca się często destrukcyjnymi skutkami. Według AMA alkoholizm spowodowany jest wystąpieniem złożonych przyczyn biologicznych, środowiskowych i rozwojowych.
Genetyczne i społeczne
Wspomniane wyżej dane WHO pokazują, że znacznie bardziej narażeni na uzależnienie od alkoholu są mężczyźni. Trzeba jednak zaznaczyć, że wyniki te zmieniają się w ostatnim czasie i coraz więcej jest kobiet, które cierpią z powodu alkoholizmu. Naukowcy uznają, że w około 60 proc. alkoholizm jest determinowany genetycznie, a w 40 proc. jest wynikiem czynników środowiskowych. U większości osób pojawia się w wieku dojrzewania lub we wczesnej dorosłości.
Uzależnienie od alkoholu, jak każda choroba, kosztuje. Szacunki WHO pokazują, że ogólne koszty związane z nadużywaniem alkoholu mogą się wahać od 1 do 6 proc. produktu krajowego brutto. Przypuszcza się, że w Wielkiej Brytanii łączne koszty wynikające z tego rodzaju zachowań sięgają 20 mld funtów rocznie.
Stereotypy kulturowe
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest wciąż niska świadomość zarówno skutków nadużywania alkoholu jak i tego, jak powinno się go używać. Stereotypy alkoholików są bardzo rozpowszechnione w popularnej kulturze. Czasem odzwierciedlają rzeczywistość, innym razem są kreację mającą podkreślić pewne cechy bohatera. W wielu przypadkach alkohol służy budowaniu wrażenia, że postać, którą widać na ekranie jest twarda i polega tylko na sobie. W taki sposób swoje role tworzył min. Humphrey Bogart. Z drugiej strony mocno rozpowszechniona jest postać „pijaczka”, który lubi sobie wypić, ale jest niegroźny dla otoczenia. Mamy także „picie na mieście”, które kojarzone jest z robieniem interesów lub odpoczywaniem po ciężkim dniu pracy. Często jednak pojawiają się filmy, w których problem ten przedstawiony jest inaczej i które mają nieco więcej wspólnego z rzeczywistością.