POLEJ
CZYLI
JAK POWSTAJE NOWOCZESNA POEZJA
Polej
jeśli poezja ma polegać na tym
by nie było rymu i rytmu
Polej
a myśl
była delirycznie pokręcona,
co dałoby bezsensowny sens bez sensu
Polej
i żeby było awangardowo
czyli nowocześnie nie trzymało się
kupy
Polej
by słuchacz słuchając poetyckiego wizjonerstwa
czegoś
miał mądrą minę
z myślą:
co on miał na myśli? –
takie cztery i czterdzieści…
Polej
a czarno mroczna głębia
treści skłębionych myśli
No, siknij porządnie!
atramentową mątwą zmącona była
jak strach niby
lub radosna rozpacz
tchnięta tęsknotą, miłością czy czymś-tam innym
bynajmniej
Co? Już koniec?
to będą o mnie
pisać:
„Wielkim Poetą Był”
Leć po drugą -
będę tworzył
24.03.2007r. 0715
I zaraz po tym, jak napisałem powyższe ułożył mi się ten tekst bez tytułu
. . .
Moje myśli
Jak rozdarta podszewka
Widzę nie patrząc
Nie słyszę słuchając
Mózgu watolina
Wlecze się
Po podłodze
Wydeptanej
Stopami pokoleń
Co tę myśl ulepiły
Z gliny
Przemijania doświadczeń
A dokąd ja właściwie
Idę
24.03.2007r. 0726
Widzisz? Często takie utwory to „Ple-Ple-Ple”. Czy to jest poetycki kicz? A może wręcz przeciwnie - nieomal krew poety wylana na papier? Cierpienie tworzenia „utwora” czy tworzenie cierpiętniczego potwora? Czy celnym jest pytanie zawarte w konkluzji powyżej? Co o tym myślisz, czytelniku? Pochwal lub opluj. Od tego jest pole komentarza. Ale:
DO SŁUCHACZA
dlaczego nie słuchasz
co mówię
toniesz
w negatywizmie bezsłuchu
w grotach żyją ślepe ryby
są beznogie jaszczurki
ptaki nieloty
bezzębne staruszki
i głupie dzieci
ale głuchy słuchacz w tych ramach
się nie mieści
24.03.2007r. 0757
… uśmiechnij się. Poezja jest jak ocean – nie każdemu się podoba, a on i tak jest.