Osobiście uważam, że wiersz jest wówczas wierszem, kiedy ma określony rytm dający mu swoistą melodię oraz rymy. Nie przepadam za białym wierszem. W utworze poniżej pozwalam sobie na parodię takiego utworu, jak też pokpiwam z mechanizmu jego powstawania. Uraziłem kogoś? Kij w mrowisko? Tak? No to mam rację… 

Data dodania: 2011-04-18

Wyświetleń: 2545

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

                                                            POLEJ

                                                            CZYLI

                                 JAK  POWSTAJE NOWOCZESNA  POEZJA

 

Polej 

          jeśli poezja ma polegać na tym

          by nie było rymu i rytmu

 Polej

           a myśl

          była delirycznie pokręcona,

          co dałoby bezsensowny sens bez sensu

 Polej

           i żeby było awangardowo

          czyli nowocześnie nie trzymało się

          kupy

 Polej

           by słuchacz słuchając poetyckiego wizjonerstwa

          czegoś

          miał mądrą minę

          z myślą:

          co on miał na myśli? –

          takie cztery i czterdzieści…

 Polej

           a czarno mroczna głębia

          treści skłębionych myśli

 No, siknij porządnie!

            atramentową mątwą zmącona była

          jak strach niby

          lub radosna rozpacz

          tchnięta tęsknotą, miłością czy czymś-tam innym

          bynajmniej

 Co? Już koniec?

           to będą o mnie

          pisać:

          „Wielkim Poetą Był”

 Leć po drugą -

           będę tworzył

24.03.2007r.          0715

I zaraz po tym, jak napisałem powyższe ułożył mi się ten tekst bez tytułu

                                                                        . . .

Moje myśli

Jak rozdarta podszewka

Widzę nie patrząc

Nie słyszę słuchając

Mózgu watolina

Wlecze się

Po podłodze

Wydeptanej

Stopami pokoleń

Co tę myśl ulepiły

Z gliny

Przemijania doświadczeń

           A dokąd ja właściwie

          Idę

24.03.2007r.          0726

Widzisz? Często takie utwory to „Ple-Ple-Ple”. Czy to jest poetycki kicz? A może wręcz przeciwnie - nieomal krew poety wylana na papier? Cierpienie tworzenia „utwora” czy tworzenie cierpiętniczego potwora? Czy celnym jest pytanie zawarte w konkluzji powyżej? Co o tym myślisz, czytelniku? Pochwal lub opluj. Od tego jest pole komentarza. Ale:

                                                                    DO  SŁUCHACZA

dlaczego nie słuchasz

co mówię

toniesz

w negatywizmie bezsłuchu

          w grotach żyją ślepe ryby

          są beznogie jaszczurki

          ptaki nieloty

          bezzębne staruszki

          i głupie dzieci

ale głuchy słuchacz w tych ramach

się nie mieści

  24.03.2007r.                 0757

… uśmiechnij się. Poezja jest jak ocean – nie każdemu się podoba, a on i tak jest.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena