Sukces. Dla każdego z nas słowo to kojarzy się z czymś innym. Dla jednych sukcesem jest wysoka pozycja społeczna, albo posiadanie dużej ilości pieniędzy, dla innych jest to szczęśliwe małżeństwo, bycie matką, albo cieszenie się dobrym zdrowiem. Każdy z nas jest inny i każdy interpretuje sukces na swój sposób.

Data dodania: 2011-03-02

Wyświetleń: 1985

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Prawdopodobnie każdy człowiek chce odnieść sukces w swoim życiu, jednak nie każdemu ta sztuka się udaje. Co staje na przeszkodzie? Jedni powiedzą, że nie mają szczęścia, inni, że warunki są niesprzyjające, jeszcze inni, że gdyby... No właśnie - gdyby co? To wszystko to tylko marne wymówki i samousprawiedliwienia i to one najczęściej pojawiają się na drodze do sukcesu.

Oto, według Napoleona Hilla, lista najczęściej spotykanych i używanych samousprawiedliwień i wymówek. Przyjrzyj się im uważnie i przyznaj się przed samym sobą, po które z nich zdarza Ci się sięgać najczęściej.

Gdybym nie był żonaty i dzieciaty...

Gdybym miał pieniądze...

Gdybym miał odpowiednie wykształcenie...

Gdybym mógł dostać posadę...

Gdybym miał wystarczająco dużo zdrowia...

Gdybym miał wystarczająco dużo czasu...

Gdyby czasy były bardziej sprzyjające...

Gdyby ludzie mnie rozumieli...

Gdybym żył w innych warunkach...

Gdybym mógł się na nowo narodzić...

Gdybym nie obawiał się, co inni na to powiedzą...

Gdyby dano mi szansę...Gdyby ludzie się na mnie nie uwzięli...

Gdyby nic nie stanęło mi na przeszkodzie...

Gdybym był młodszy...

Gdybym mógł robić co zechcę...

Gdybym się urodził bogaczem...

Gdybym spotkał "właściwych" ludzi...

Gdybym był tak utalentowany, jak niektórzy...

Gdybym był bardziej pewny siebie...

Gdyby tak mogły powrócić dawne możliwości...

Gdyby ludzie nie grali mi na nerwach...

Gdybym nie musiała zajmować się domem i dziećmi...

Gdybym mogła zaoszczędzić trochę pieniędzy...

Gdyby mnie szef docenił...

Gdybym miał kogoś do pomocy...

Gdyby rodzina mnie rozumiała...

Gdybym mieszkał w dużym mieście...

Gdybym mógł zacząć wszystko od początku...

Gdybym był wolny...

Gdybym miał taką osobowość, jak niektórzy...

Gdybym nie był taki otyły...

Gdyby ktoś zauważył moje talenty...

Gdybym tylko doznał "natchnienia"...

Gdybym tylko wyszedł z długów...

Gdybym się nie załamywał...

Gdybym tylko wiedział jak...

Gdyby mi wszyscy nie stawali na drodze...

Gdybym nie miał tylu zmartwień...

Gdybym się był szczęśliwie ożenił...

Gdyby ludzie nie byli uparci...

Gdyby moja rodzina nie była tak rozrzutna...

Gdybym się urodził pod szczęśliwą gwiazdą...

Gdybym tak ciężko nie pracował...

Gdybym nie stracił pieniędzy...

Gdybym żył w innym otoczeniu...

Gdybym nie miał za sobą swej "przeszłości"...

Gdybym miał własne przedsiębiorstwo...

Gdyby mnie inni posłuchali...

Gdybym... - a to jest największe ze wszystkich "gdybań" - gdybym miał odwagę widzieć się takim, jakim jestem naprawdę, odkryłbym co jest we mnie nie w porządku i naprawiłbym to. Mógłbym wtedy wyciągnąć naukę z moich pomyłek i z doświadczenia innych ludzi. Wiedziałbym też dokąd bym dotarł, gdybym spędził więcej czasu na krytycznym analizowaniu mych słabości, a mniej na wynajdywaniu wykrętów i usprawiedliwień.

Wymyślanie wykrętów jest niczym innym jak nawykiem. Nawykiem bardzo powszechnym i niestety głęboko zakorzenionym. Aby się go pozbyć musimy zastąpić go innym nawykiem, który będzie przybliżał nas w stronę sukcesu, a nie oddalał. Wymaga to pracy nad samym sobą, jednak nagroda czekająca na końcu drogi warta jest każdego wysiłku. Nie ma bowiem większego zwycięstwa, jakie może odnieść człowiek, niż zwycięstwo nad samym sobą i swoimi słabościami.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena