Jazda po stromiznach to nie lada wyzwanie dla wielu narciarzy. Jazda po stromiznach to przede wszystkim kontrola prędkości poprzez krótkie skróty.

Data dodania: 2010-12-10

Wyświetleń: 5730

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jazda po stromych stokach to kontrola prędkości poprzez krótkie skręty. Niezależnie od stopnia nachylenia stoku, jazda bardzo krótkim skrętem pozwoli nam zapanować nad prędkością. Krótki skręt oznacza wąski tor jazdy. Na stromych stokach jedziemy bardzo wąskim torem – bez problemu powinniśmy zmieścić się na szerokości śladu ratraka. Częstym problemem przy krótkich skrętach wykonywanych na mocno taliowanych nartach jest przyspieszanie w trakcie skrętu, szczególnie w jego drugiej fazie. Przyspieszenie to jest spowodowane mocnym dociskiem krawędzi przedniej części nart. Przyspieszanie w czasie skrętu na stromym stoku to ostatnia rzecz, której pragniemy – aby temu zjawisku przeciwdziałać starajmy się zmniejszyć docisk na przednie krawędzie i utrzymywać równy, złagodzony nacisk na całej długości nart.

 

Jeśli stok jest bardzo stromy i nawet przez szybkie, krótkie skręty nie jesteśmy w stanie w dostatecznym stopniu kontrolować naszą prędkość, dodatkową pomocą może być „podkręcanie” skrętów aż pod górę stoku. Należy jednak unikać całkowitego wyhamowania – energia wytworzona w trakcie wykonywania jednego skrętu jest bardzo przydatna do zainicjowania kolejnego skrętu.

Umiejętność rotacji nart jest na stromych stokach bardzo ważna – pamiętajmy, że aby rotacja była efektywna musimy angażować potężne mięśnie ud i pośladków a nie być wykonywana  samymi stopami i łydkami. Musimy umieć sprawnie skręcić narty nawet o 180 stopni, przechodząc z jednego poprzecznego do stoku ustawienia w drugie poprzeczne ustawienie. Ruch ten powinien dotyczyć tylko nóg; nasze biodra i górna połowa ciała nie powinny zmieniać swojej pozycji stale skierowanej w dół stoku. Tak mocna rotacja wymaga odciążenia nart a to z kolei dynamicznego ruchu całego ciała. W jeździe na stromym stoku stosujemy dynamiczna sekwencję N-W: kończąc skręt wychodzimy dynamicznie w górę, odciążamy narty i rotujemy je (nawet o 180 stopni) w fazie przejścia.

W skrajnym przypadku bardzo stromego stoku, skręt podskokiem może być jedynym sposobem utrzymania wąskiego toru jazdy i kontrolowania prędkości. Kończąc skręt, przechodzimy do kolejnego poprzez wybicie się z jednych krawędzi, dynamiczne wyjście do góry, narty są rotowane praktycznie w powietrzu (czuby nart wykonują ciasny skręt i mogą być w kontakcie ze śniegiem, ale tyły nart wykonują skręt w powietrzu) i lądujemy na drugich krawędziach nart ustawionych mniej lub bardziej w poprzek stoku. Jeśli stok jest bardzo stromy to wybicie następuje w rzeczywistości z wewnętrznej (górnej) narty, trzymane poziomo narty zostają w powietrzu obrócone o 180 stopni, w tym czasie jedna noga się zgina a druga prostuje i lądujemy na nartach ustawionych odwrotnie w stosunku do pozycji startowej: narta zewnętrzna (dolna) staje się wewnętrzną (górną) i vice versa.

 

Pewne wbicie kijka jest dużą pomocą przy krótkich skrętach na stromym stoku. Przy dużym nachyleniu terenu, wychylenie ciała do przodu, konieczne do wykonania skrętu jest dużym wyzwaniem. Mocne oparcie się na kijku ułatwia nam pójście tułowiem do przodu, a sam kijek staje się osią naszego obrotu.

Jednocześnie musimy umieć zatrzymać się w każdej chwili na stromym stoku poprzez ustawienie nart w poprzek stoku (a nawet dziobami nieco do góry) i ich mocne zakrawędziowanie. Takie gwałtowne zatrzymanie wiąże się dużym przeciążeniem dla mięśni nóg – musimy być na nie przygotowani poprzez lekkie napięcie ugiętych nóg.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena