Można by zadać pytanie dlaczego właśnie tam, czy nie lepiej i przyjemniej jest biegać po utwardzanym, ciągnącym się kilometrami asfalcie czy bieżni wokół stadionu? Oczywiście, że niektórym bardziej to odpowiada. Są także formy treningowe, jak np. rytmy, do których takie podłoże jest nawet wskazane. Jest jednak szerokie grono, które nade wszystko woli czyste łono natury. Dlaczego tak się dzieje? A no powodów jest wiele. Niektórzy poprostu chcą uciec od zgiełku i szumu, szukając swojej oazy treningowej z daleka od szydzących laików. Inni pragną odciążyć swoje stawy lub oddychać czystym powietrzem. Jeszcze inni poprostu kochają treningi w naturalnym środowisku. No i nie należy zapominać o biegaczach, którzy mają poprostu takie założenia planu treningowego (crossu raczej nie zrobimy między blokami;))
Trening-no tak, to może odbywać się w terenie, ale zawody to już tylko biegi uliczne, no bo jak inaczej...Nic bardziej mylnego! Istnieją takie rodzaje zawodów biegowych, takie sporty, w których to natura, a nie dzieło rąk drogowców,gra pierwsze skrzypce. Są to np. biegi górskie, biegi przełajowe czy mało znane w naszym kraju biegi na orientację. Te ostatnie jako arene sportową wykorzystują las (nie tylko drogi czy ścieżki). W sporcie tym chodzi o to, aby w jak nakrótszym czasie odnaleźć punkty kontrolne, które zaznaczone mamy na specjalnie przygotowanej mapie topograficznej( przeważnie skala 1:10000 lub 1:15000). Więcej na temat tych dyscyplin z pewnością znajdziemy na stronach poświęconych bieganiu lub stronie polskiego związku jeśli chodzi o tą ostatnią dyscyplinę.
Podsumowując: dajcie się wyprowadzić w las biegacze! ;)