Jest to jakby wytłumaczenie działań KNF związanych z ograniczaniem dostępu do kredytów (rekomendacja S, SII oraz T). Komisja obawia się, że łatwy dostęp do kredytu w przyszłym czasie przerodzi się w niebezpieczny boom. Tak było w przypadku gospodarki hiszpańskiej oraz irlandzkiej.
Dla twórców raportu boom oznacza niezrównoważony, niestabilny wzrost akcji kredytowej, któremu towarzyszy wzrost dźwigni finansowej oraz pożyczanie na inwestycje coraz gorszej jakości. Autorzy wskazują, iż mimo, że w Irlandii akcja kredytowa zaczęła narastać już w latach 80., to dopiero w okresie przed wejściem do strefy euro oraz po przyjęciu euro, doszło do drastycznego jej zwiększenia. Głównymi powodami były obniżka stóp procentowych oraz wzrost popytu krajowego. Do tego doszła jeszcze ogromna konkurencja wśród banków. Instytucje walcząc o klientów proponowały coraz tańsze kredyty. Gdy w 2006 roku ceny nieruchomości zaczęły spadać wartość zaciągniętych kredytów okazała się znacznie większa niż zabezpieczenia.
Prawdziwe załamanie przyszło jednak w 2008 roku, gdy z powodu kryzysu pogorszyła się spłacalność kredytów. Podobna sytuacja miała miejsce w Hiszpanii, w której dynamika kredytów hipotecznych w 2006 roku sięgnęła 25 proc. A rynek był sztucznie pompowany przez zagraniczne instytucje, które nadmiernie w niego inwestowały. Wtedy zapanował optymizm wśród gospodarstw domowych, które uwierzyły, że tak dobra koniunktura jeszcze długo się utrzyma i coraz bardziej się zadłużały. W efekcie w Hiszpanii jest tysiące pustych mieszkań, które banki zabierały za nie spłacane długi.
Eksperci uważają, że bardzo mało prawdopodobne jest to, aby w Polsce doszło do podobnej sytuacji jak w tych krajach. Jednak zaznaczają, że potrzebny jest system wczesnego ostrzegania. Jednak KNF uważa, że powtórka jest niestety bardzo prawdopodobna. Patrząc na doświadczenia tych krajów, które ostatnio przystępowały do strefy euro, Polska musi być przygotowana na to, że integracja walutowa, eliminując ryzyko kursowe i ułatwiając dostęp do taniego zagranicznego kapitału, stworzy warunki do szybszego rozwoju przez banki akcji kredytowej.