Uwielbiamy rozmawiać sami ze sobą. W zasadzie robimy to bez przerwy. Od tego jaki jest ten nasz dialog wewnętrzny, zależy w jaki sposób zinterpretujemy daną sytuację i jak pozwolimy jej wpłynąć na nasze samopoczucie a przez to na nasze życie.

Data dodania: 2010-09-14

Wyświetleń: 2423

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wbrew pozorom, to od tego co słyszysz we własnej głowie zależy jak zinterpretujesz każde swoje niepowodzenie. Fajnie, jeśli Twój dialog wewnętrzny w sytuacji porażki jest pozytywny i wspierający, ale co robić, kiedy we własnej głowie słyszysz same negatywne komentarze?

Jak tylko usłyszysz i rozpoznasz w sobie głos Twojego wewnętrznego krytyka, natychmiast się zatrzymaj! Nie pozwól mu się dołować! Pomyśl sobie: "Co się stało, to się nie odstanie, jedynym sensownym rozwiązaniem jest w tej sytuacji jest zastanowić się, co warto robić dalej". Czesi mówią "To se ne vrati" i mają rację! Warto wyciągnąć wnioski z niepowodzeń i działać dalej. Myśląc negatywnie, masz dużą szansę na to, że nie podejmiesz się tego samego działania po raz drugi z lęku przed kolejną porażką. Przestań się nad sobą użalać! To prawda, nieraz miło jest być najbardziej nieszczęśliwym człowiekiem na świecie. Takim biednym, przez nikogo absolutnie i totalnie niezrozumianym, takim od którego w zasadzie nie ma już co wymagać. No miło... tylko po co? Czy to coś zmieni w naszym życiu? Czy do czegoś dobrego to doprowadzi? Raczej nie. Jeśli więc nie chcesz żyć w poczuciu przytłaczającej krzywdy, musisz coś z tym zrobić!

Jeśli jesteś z natury optymistą - gratuluję! Jako optymista często pewnie przesadzasz z wiarą, że wszystko Ci się powiedzie, przez co popełniasz rozmaite błędy, ale i tak mimo porażki, szybko się podnosisz i wychodzisz na prostą. Twój głos wewnętrzny podpowiada Ci, że każdemu może się przytrafić drobna wpadka, że najważniejsze to dalej działać, bo aktywność zawsze w końcu przyniesie jakiś efekt. Gorzej, jeśli jesteś z natury pesymistą, wtedy zawsze wszystko widzisz w czarnych kolorach. Optymiści mają w życiu rzeczywiście łatwiej. Jeśli nie jesteś jednym nich, pamiętaj, żeby być przynajmniej "wyuczonym" optymistą. Jak to zrobić?

przede wszystkim traktuj każdy negatywny fakt jako rzecz, która już się wydarzyła, wobec tego nie masz już na nią wpływu;pamiętaj, żeby myśleć o przykrościach, jako o czymś, co zdarzyło się tu i teraz a nie jest zjawiskiem ciągłym;powstrzymaj się od odbierania negatywnych wydarzeń zbyt osobiście, takie sytuacje przytrafiają się również innym ludziom;zanim nie podejmiesz konkretnego działania, nie wyrokuj czy Ci się uda czy nie. Najpierw działaj, a potem ciesz się, że Ci się udało, albo zastanów się, co takiego się stało, że wynik Twojego działania okazał się różny od oczekiwanego.

Bardzo ważne jest to, co myślimy w konkretnych sytuacjach. Sprawdź, jak na Ciebie mogą zadziałać dwie różne myśli na temat tego samego zdarzenia: "znowu mi się nie udało, do niczego się nie daję" lub "nie wyszło mi, następnym razem muszę pamiętać, żeby..." Albo "nie, nigdy mi się to nie uda, nie warto nawet próbować" lub "to rzeczywiście nowe wyzwanie, a jedyny sposób, żeby się przekonać, na ile jest to trudne, to spróbować to zrobić, tak, zrobię to!" Czujesz różnicę?

Pamiętaj, żeby o danym zdarzeniu myśleć zawsze w czasie przeszłym a nie w teraźniejszym. Za wszelką cenę unikaj też uogólnień oraz nic nieznaczących przysłówków. Poszukaj wsparcia. Kiedy masz jakiś problem znaczenie łatwiej sobie z nim poradzisz, jeśli porozmawiasz z kimś, kto Cię wysłucha. Unikaj jednak osób, które po pierwszym Twoim zdaniu mówią: "nie martw się, nic takiego się nie stało, następnym razem na pewno pójdzie Ci lepiej". Wypowiedzi tego typu wbrew pozorom nie są wcale wzmacniające. Usypiają jedynie naszą wrażliwość na rzeczywiste problemy i powodują, że bez głębszej analizy, winy za niepowodzenie zawsze będziemy szukać poza sobą. W ten sposób niczego się nie uczymy, nie wyciągamy wniosków, nie usprawniamy naszego działania i w rezultacie odsuwamy się od wymarzonego sukcesu. Naiwne jest przecież robienie ciągle tego samego i oczekiwanie innych rezultatów, czyż nie?

Szukaj kontaktów z ludźmi, którzy potrafią Cię wysłuchać, którzy będą z Tobą przyglądać się sytuacji i pomogą Ci wyciągnąć wnioski. Szukaj ludzi, którzy nie będą przeszkadzać Ci mówić, bo tak naprawdę w sytuacji kryzysowej ważniejsza jest nie rozmowa, ale mówienie do kogoś - kogoś życzliwego, kto pozwoli nam po prostu głośno myśleć. Znalezienie takiej osoby wcale nie jest łatwe. Na szczęście dla Ciebie taką osobą może okazać się Twój partner, przyjaciel albo zupełnie ktoś obcy. Jeśli nie znajdziesz takiej osoby w pobliżu, możesz porozmawiać z profesjonalistą - coachem lub psychologiem. 

Jak widzisz, od tego co myślimy o danej sytuacji i o życiu w ogóle, bardzo wiele zależy, a już szczególnie od tego, co myślisz o sobie w sytuacji niepowodzenia. To, w jaki sposób rozmawiasz ze sobą przybliża Cię lub oddala od wymarzonego sukcesu. Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale w gruncie rzeczy jesteś wspaniałą, skuteczną i wyjątkową osobą. Szkoda, że tak często o tym zapominasz...

Licencja: Creative Commons
2 Ocena