Dzisiaj chciałbym rozprawić się z kilkoma mitami związanymi z hipnozą, które krążą w społeczeństwie, a wynikają ze zwykłego braku wiedzy.    

Data dodania: 2010-08-16

Wyświetleń: 2660

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Głównym źródłem dezinformacji oraz wypaczania tego czym hipnoza jest są „wspaniałe” hollywoodzkie produkcje filmowe, które na potrzeby scenariusza i widowiskowości potrafią sprawić, że samochody latają, wojny są gwiezdne a hipnotyzerzy potrafią kontrolować inne osoby.

Istnieje wiele przekłamań, które wynikają z niezrozumienia fenomenu transu, w który może wejść każda osoba dzięki hipnozie. Jednym z pierwszych i ciekawszych mitów jest obawa przed utratą kontroli nad sobą, a przecież dzieje się zupełnie odwrotnie. Osoba będąca w transie uzyskuje całkowitą kontrolę nad sobą. W stanie przyjemnego zrelaksowania kontrola ta umożliwia wprowadzenie pożądanych zmian.

Następnym ciekawym lecz mylnym jest przeświadczenie, że pacjent zasypia w trakcie hipnozy. Podczas hipnozy nasze postrzeganie zmienia się – nasz słuch, smak i dotyk stają się o wiele bardziej wyczulone. Wszystko, co dzieje się wokół jest rejestrowane przez osobę zahipnotyzowaną oraz zapamiętane po wyjściu z transu.

Skoro hipnoza nie jest snem to następne przeświadczenie, że można się nie obudzić, jest także zupełnie nietrafione. Ze snu wybudzamy się, a z transu wychodzimy. W ciągu ponad 200 lat nowożytnej hipnozy nie zanotowano ani jednego przypadku, w którym ktoś nie mógł wyjść z transu.

Każda osoba wyjdzie z transu na polecenie hipnotyzera lub gdy sama się na to zdecyduje, w wypadku autohipnozy zrobi to na swoje własne polecenie.

Oglądając w telewizji show dotyczące hipnozy można odnieść wrażenie, że hipnotyzer ma kontrolę nad osobami, które w takim programie występują, gdyż wykonując jego polecenia na przykład udają one kurczaki lub też robią coś zupełnie odmiennego. Jednak na scenie pojawiają się osoby na ochotnika, osoby które chcą sprawdzić do czego jest zdolny ich umysł oraz chcą się dobrze bawić. Gdyby zdarzyłaby się sytuacja, że hipnotyzer wydałby sugestie, która byłaby niezgodna z wierzeniami, wewnętrznymi normami moralnymi lub religijnymi osoby hipnotyzowanej, to nie wykonałaby ona takiego polecenia, a nawet jest możliwe że wyszłaby natychmiast z transu. Zostało to sprawdzone podczas badań przez takich hipnotyzerów jak Milton Erickson, Dave Elman lub też podczas występów na scenie.

Ciekawostką jest mit, że osoby mniej inteligentne lub słabe psychicznie są bardziej podatne na hipnozę. Jest to nieprawdą, gdyż jest zupełnie odwrotnie. Osobom inteligentnym łatwiej jest osiągnąć ten piękny stan.

Ważnym czynnikiem w hipnozie jest wola wejścia w trans. Bez niej nie będzie możliwe zahipnotyzowanie jakiejkolwiek osoby.

Również stwierdzenie, że kobiety są bardziej podatne na hipnozę jest nieprawdziwe, gdyż obie płcie reagują na nią w identyczny sposób.

Na sam koniec pozostawiłem mit, który przybiera formę „Hipnoza jest niebezpieczna”.

Należy zrozumieć, że trans, w który pomaga się wejść człowiekowi za pomocą hipnozy lub gdy osoba sama się w niego wprowadza medytując lub używając autohipnozy jest dla każdego z nas tak samo naturalny jak oddychanie. To, że nie jesteśmy świadomi jak działa jakiś narząd wewnętrzny oraz kiedy działa, nie oznacza, że go tam nie ma.

Podobnie jest z hipnozą. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy kiedy wchodzi w naturalnie występujący trans, codziennie podczas rożnych czynności. Jak dotąd nie znaleziono żadnego dowodu na to, że hipnoza może być niebezpieczna. Gdyby hipnoza była niebezpieczna szybko nauczylibyśmy się odmawiać sobie wkraczania w odmienne stany świadomości, unikalibyśmy koncentracji, snów na jawie czy po prostu całkowitego zaabsorbowania swojej uwagi rzeczami, które kochamy robić.

Oryginalny artykuł

Licencja: Creative Commons
0 Ocena