Na „ulicy" - czyli w internecie. Zdobywanie wiedzy coraz rzadziej sprowadza się do studiowania przepastnych książek, zwłaszcza jeśli pragniemy zgłębić dziedzinę nowatorską, jeszcze nie do końca ukształtowaną, rozbitą wewnętrznie przez konkurencyjne szkoły i nurty.

Data dodania: 2010-07-23

Wyświetleń: 2387

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

English Language Teaching - tak powszechnie nazywa się dziedzinę wiedzy traktującą o strategiach i metodach nauczania języka angielskiego. Wydawać by się mogło, że to nauczycielskie abecadło przyswajamy sobie jednorazowo na studiach i później traktujemy je jako jedyną i ostateczną wyrocznię w sprawach edukacyjnych.

Problem w tym, że nawet nieustannie uaktualniany program kilkuletnich studiów wyższych nie jest w stanie nadążyć za zmianami, jakie zachodzą na owym edukacyjnym poletku nauczania języków obcych. Pół biedy, jeśli jesteśmy świeżo upieczonymi absolwentami studiów filologicznych. O ile studiowaliśmy na przyzwoitej uczelni, wiedzę o najnowszych trendach czerpaliśmy na bieżąco. Co jednak z osobami, która swoją własną edukację zakończyły dobre kilka lat temu i nie zadały sobie trudu, aby w między czasie sobie ją uzupełnić? Takie osoby owymi nowoczesnymi technikami nauczania języka angielskiego mogą być zszokowane, a konieczność przestawienia się na nie (co jest niejednokrotnie koniecznie na przykład w perspektywiczne nauczania w nowych szkołach językowych) może okazać się zadaniem karkołomnym, a dla niektórych wręcz niewykonalnym.

Na szczęście z pomocą przychodzi internet - najlepszy przyjaciel człowieka, poszukującego informacji i wiedzy. Materiałów, dzięki którym możemy zupełnie za darmo podreperować i uaktualnić swoją wiedzę z zakresu metodyki nauczania języka angielskiego, jest tam multum. Jedyne co musimy zrobić, to zadać sobie trud oddzielenia „ziarna od plew", co niestety nie jest zadaniem najłatwiejszym i specjalnie przyjemnym. Gra jest jednak warta świeczki. Czasem jeden wartościowy tekst specjalistyczny czy materiał video otwiera oczy i sprawia, że proces nauczania języka angielskiego przestaje się nam kojarzyć z przykrym zapachem towarzyszącym odgrzewaniu nieświeżego kotleta.

O tym, że zasada „w internecie dla chcącego nic trudnego" stosuje się także w ELT świadczy organizacja ostatniej światowej konferencji dla nauczycieli języka angielskiego - IATEFL Harrogate 2010. Podczas imprezy wykłady i warsztaty zostały profesjonalnie sfilmowane i umieszczone za darmo w internecie. Wszystkie te materiały oraz wywiady z prelegentami dostępne są m.in w „Teacher TV". To nie lada gratka dla wszystkich anglistów z całego świata. Okazuje się, że w sposób wirtualny można uczestniczyć w ważnych dla całego środowiska wydarzeniach i czerpać wiedzę z pierwszej ręki. Inicjatywa IATEFL oraz głównego patrona inicjatywy - British Council to ponadto marketingowy strzał w dziesiątkę. Czy istnieje lepszy sposób na promocję imprezy niż pokazanie jej „od kuchni" w sieci? Jak widać internet, z uwagi na społeczne funkcje, jakie zaczyna coraz śmielej spełniać, staje się potężnym narzędziem do zdobywania wiedzy. Nie tylko tej potocznej i powszechnej (jak to było kiedyś), ale również wiedzy specjalistycznej i hermetycznej, wiedzy o którą ciężko w niejednej spowitej pajęczynami bibliotece.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena