A niby tylko serial.
Przede wszystkim, stwierdzam to z żalem, ale życie większości z Nas nie dostarcza wcale nie wiadomo jakich emocji. Jeśli tylko się przysłuchasz, wyjdzie na jaw, że najbardziej emocjonujące rozmowy wcale nie dotyczą osób rozmawiających! Ktoś, gdzieś, z kimś, coś zrobił i ... no właśnie. A co dostarcza Nam więcej zwrotów akcji, ciekawych przeżyć, nieprawdopodobnych sytuacji, skandali, tragedii, zdrad i sukcesów niż losy bohaterów filmów i najpopularniejszych seriali ?
Jeśli postudiowałbyś trochę 'technologię' wywierania wpływu odkryłbyś, że te najsilniej działające na Ciebie sposoby to takie, których w ogóle nie zauważasz, które zajmują czymś świadomą część Twojego umysłu by niezauważanie 'przemycić' Ci jakiś przekaz. Seriale, czy filmy w ogóle, w swojej naturze właśnie w ten sposób 'przemycają' do Twojej głowy przeróżne wzorce zachowań.
Mimo iż zdecydowanie nie jestem znawcą kina a w moim domu nie ma nawet telewizora to sporadycznie zdarzało mi się oglądać, raczej losowe odcinki przeróżnych seriali. Wpatrując się w telewizor i przeżywając perypetie raz Polskich raz zagranicznych aktorów dostrzegłem kilka dość subtelnych różnic na które być może warto żebyś i Ty zwrócił uwagę :
Amerykańskie sitcomy uczą oszczędzania!
Polskie seriale, a co za tym idzie: losy bohaterów, z którymi najłatwiej dzięki wspólnej narodowości, realiom i językowi jest Ci się utożsamić są niestety niezbyt przemyślane z punktu widzenia edukacji finansowej. Jeśli wsłuchasz się w np. Amerykańskie seriale (nawet sitcomy) od osławionych 'Przyjaciół' do legendy sklepów obuwniczych ze “świata wg. Bundych”, systematycznie przewija się tam motyw posiadania oszczędności w tym przede wszystkim kont emerytalnych czy funduszy przeznaczonych na przyszłą edukację dzieci.
W Amerykańskich dialogach, szczególnie gdy ktoś ma problem finansowy łatwo znaleźć rady np. jego młodych przyjaciół : “wyciągnij z pieniędzy na emeryturę albo z konta na college syna”. I równie często odzywa się wtedy głos, starszy, nierzadko np. doświadczonych rodziców mówiący “Nie. Tych pieniędzy nie wolno Ci ruszać!, To Twoja przyszłość”, albo “przyszłość Twojego dziecka”
Czy na pewno przed Ameryką ?
Nie oszukując się Polacy mają Amerykanów raczej za, hmm, niezbyt rozgarnięty naród. Jeśli się jednak im przyjrzeć to mimo kredytów, dużych domów i palących olbrzymie ilości, swoja drogą tańszej benzyny, samochodów większość z nich posiada również oszczędności i w tej kwestii jeszcze nam do nich daleko. We wszelkich filmach i serialach przebija u nich oczywistość z jaką podchodzą do 'lokowania pieniędzy na procent'. Oczywiście ich giełda ma już ponad stuletnią tradycję więc ta mentalność miała więcej czasu niż u Nas żeby się rozwinąć, jednak zdecydowanie jest to coś czego powinniśmy się uczyć a autorzy Polskich scenariuszy mogliby wziąć pod uwagę również ich 'podświadomie edukacyjną' rolę.
W Polskich ekranizacjach przeważa raczej 'traf'. Wydarzenia, które odmieniają losy, wygrane w loteriach, kredyty, nagłe sukcesy i podejście w stylu 'coś wymyślimy'. Rodzice zamiast utrwalać konieczność oszczędzania wspierają swoje dzieci pożyczkami a motyw oszczędności, który zapadł mi w pamięć znalazłem dotąd w filmie “Nigdy w życiu”, gdzie to babcia głównej bohaterki pożycza jej pieniądze odłożone jedynie na własny pochówek...
Świadomie ku wolności finansowej
Możesz mówić, że “skoro gwiazdy nie mają oszczędności, czemu my mielibyśmy je mieć...”. “Jeśli scenariusze do seriali piszą specjaliści to chyba wiedzą co jest dobre ...”, a skoro “tam też mają problemy finansowe, znaczy, że to jest normalne”. Takie podejście daleko Nas nie zaprowadzi. Polecam Ci zwrócić uwagę na motyw oszczędności w amerykańskich filmach czy serialach i póki rodzimi scenarzyści nie dojrzeją do większej odpowiedzialności w swojej pracy dodatkowo rozglądać się za dobrymi wzorcami w tej dziedzinie.
Bardzo często jesteśmy ukierunkowywani w wielu sprawach całkowicie nieświadomie. Po prostu coś wydaje się nam dobre, albo po prostu coś robimy (lub czegoś nie robimy), nie zastanawiając się nawet czy moglibyśmy robić to inaczej. Posiadanie złych przekonań na temat pieniędzy i niezdawanie sobie z nich sprawy jest groźniejsze niż ich świadomość. Nawet przy braku umiejętności radzenia sobie z nimi. Jeśli już czegoś chcesz, wszystkiego możesz się nauczyć, albo znaleźć kogoś kto pomoże Ci podjąć odpowiednie decyzje.
Pamiętaj, że pomimo bankructwa i cudownych trafów na Polskich planach filmowych, aktorzy odgrywający swoje role w znacznej większości już zadbali o swoje finanse a na ekranie tylko odgrywają nie do końca przemyślany pod tym względem scenariusz. Oczywiście też nie chce odwieźć Cię od oglądania czegokolwiek, ale czyż nie oglądałoby się przyjemniej wiedząc, że Twoim finansom nic nie grozi ?, że Ty w danej sytuacji miałbyś odłożoną gotówkę i poradziłbyś sobie lepiej niż bohater serialu ?
Dbaj więc o to byś świadomie znalazł się na drodze do wolności finansowej zamiast nieświadomego zmierzania ku wiązaniu końca z końcem.