Jak działa prawo przyciągania?
„Podobieństwa się przyciągają" - to sedno Prawa Przyciągania. Zgodnie z nim przedmioty podobne wzajemnie się przyciągają, jak np. dwa magnesy. Według praktyków tego innowacyjnego prawa, dokładnie w ten sam sposób oddziałują na siebie myśli i zdarzenia. Myśl jest impulsem elektrycznym, posiada więc określoną częstotliwość i pole elektromagnetyczne. Może zatem również przyciągać kolejne, podobne do siebie myśli.
Każdy z nas miewa czasem dni, w których nie może uwolnić się od usłyszanej rano melodii. Według Prawa Przyciągania dzieje się tak w sytuacji, gdy słuchając tej melodii po raz pierwszy, intensywnie się na niej skupimy. Taka koncentracja na melodii nie musi być w pełni świadoma. Mimo, że w ciągu dnia słyszymy setki innych melodii, coś sprawia, że ta jedna towarzyszy nam przez cały ten dzień.
Analogicznie jest z przyciąganiem zdarzeń. Przykładowo, maturzysta intensywnie myśląc o pytaniach, na które nie zna odpowiedzi, „przyciągnie" je w trakcie egzaminu. Praktycy prawa przyciągania proponują, aby używać tej prawidłowości w sposób odwrotny. Jeśli skupimy się na rzeczach pozytywnych, zamiast tych, których się obawiamy, przyciągniemy do siebie tylko pozytywne zdarzenia.
Fakty, czy fikcja?
Książka pod tytułem „Sekret", to jedna z najpopularniejszych publikacji ostatnich lat. Traktuje ona właśnie o Prawie Przyciągania. Możemy w niej przeczytać m.in: „Prawo przyciągania po prostu odzwierciedla i oddaje Ci dokładnie to, na czym skupiasz myśli. [...] możesz całkowicie zmienić każdą okoliczność i wydarzenie w całym swoim życiu, zmieniając sposób myślenia."
Na ile jednak Prawo przyciągania jest naukowym faktem, a na ile „pobożnym myśleniem"?
Praktycy twierdzą, że w różnym stopniu elementy prawa przyciągania są obecne w naszej kulturze od stuleci. Powołują się na pisma i wypowiedzi postaci takich jak Einstein, czy Galileusz, którzy podobno swoje sukcesy i odkrycia zawdzięczają właśnie stosowaniu Prawa Przyciągania.
Sceptycy z kolei podnoszą, że tego rodzaju twierdzenie są niczym niepoparte i nieuzasadnione. W wielu przypadkach trudno się z tym nie zgodzić. Nie ma bowiem żadnego namacalnego dowodu, na rzeczywiste działanie tego prawa. Jedynie z logicznych wywodów praktyków możemy wnioskować, że coś jest na rzeczy. To zdecydowanie za mało, aby uznać to zjawisko za naukowy fakt.
Dowód na działanie teorii
Niemniej trudno ignorować coraz większe rzesze zwolenników tej teorii. Wielu twierdzi, że dzięki Prawu Przyciągania odmienili swoje życie. W ostatnich latach również w Polsce wydaje się sporo publikacji, związanych z tym tematem. Bardzo często ich autorami są niedawni sceptycy. Organizowane są również szkolenia z Prawa Przyciągania, cieszące się coraz większa popularnością.
Jedno z takich szkoleń odbędzie się 26 czerwca 2010 w Warszawie. Poprowadzi je sam dr Joe Vitale. Jak możemy przeczytać na stronie tego wydarzenia http://www.vitale.pl/ jest on „chodzącym dowodem" na działanie Prawa przyciągania w praktyce. Swoją karierę bowiem zaczynał jako... bezdomny.
Czy dr Vitale spowoduje w Polsce BOOM na Prawo Przyciągania? A może siła pozytywnego myślenia dozna porażki w zderzeniu ze stereotypowym Polskim pesymizmem? Zapewne poznamy odpowiedzi na te pytania, bacznie obserwując rozwój tej filozofii już teraz.