Hati w mitologii nordyckiej oznacza wilka ciemności, który biegnie za księżycem i próbuje go podgryzać, a gdy go w końcu dogoni następuje zaćmienie księżyca. Schodząc w podziemia ruin zamku krzyżackiego w Toruniu, wiedziałem, że Hati już tam jest. Wiedziałem, że wyje i prowadzi swój dialog z księży...

Data dodania: 2007-07-30

Wyświetleń: 5316

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Hati w mitologii nordyckiej oznacza wilka ciemności, który biegnie za księżycem i próbuje go podgryzać, a gdy go w końcu dogoni następuje zaćmienie księżyca.
Schodząc w podziemia ruin zamku krzyżackiego w Toruniu, wiedziałem, że Hati już tam jest. Wiedziałem, że wyje i prowadzi swój dialog z księżycem. Nie zdawałem sobie jednak sprawy, że tak skutecznie zaatakuje moją duszę i dusze innych śmiertelników siedzących i słuchających w ciemnościach magicznych dźwięków.
Na bazie doświadczeń z psychodeliczną muzyką rockową i elektroniczną, a także eksperymentując z tradycyjnymi instrumentami akustycznymi oraz z instrumentami własnoręcznie zrobionymi dwóch artystów z Torunia: Rafał Iwański i Dariusz Wojtaś stworzyło w 2001 roku projekt Hati. Niedawno dołączył do nich Rafał Kołacki. Grają industrial - muzykę współczesnych plemion zamieszkujących miejskie dżungle. Hati nagrało jak dotychczas kilka płyt, niestety dość trudno dostępnych. W 2006 roku wspólnie z legendą industrialu Z'EV nagrali płytę "Hati vs. Z'EV #1". Ich najnowszym projektem jest 100% Recycled Sound Installation, na który składa się instalacja dźwiękowa złożona z instrumentów własnoręcznie złożonych z odpadków znalezionych na złomowiskach i śmietnikach. Projekt ten zaprezentowali podczas wspomnianego wyżej koncertu.
Muzyka industrialna jest mi nieobca, znam płyty Coila, Einstürzende Neubauten, Swans czy Skinny Puppy, ale nigdy nie słyszałem tak wspaniałego połączenia industrialnego brudu z rytmiką plemion afrykańskich, czy południowo-amerykańskich, a wszystko wykonane na kanistrach, beczkach, puszkach, patelniach, prętach, piłach i gwoździach połączonych w misterne konstrukcje. Produkcja hałasu na najwyższym poziomie! Artyści wydobyli ze swoich instrumentów niesamowite dźwięki po czym po koncercie zaprosili publiczność do wspólnego grania. Nie muszę chyba dodawać, że odzew był duży. Po początkowym hałasie, muzycy zgrali się i ponownie rozpoczęli dialog z księżycem...
Licencja: Creative Commons
1 Ocena