Niemal każda polska firma ma dostęp do Internetu, a jednocześnie grozi jej wykluczenie cyfrowe. Jak to możliwe? Wszystko przez to, że polski biznes nie wykorzystuje możliwości, jakie dają współczesne technologie IT.

Data dodania: 2010-04-26

Wyświetleń: 1976

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Z jednej strony 93% przedsiębiorstw sektora MŚP posiada komputery, a 90% dostęp do Internetu. Większość korzysta z poczty elektronicznej w celach biznesowych, niemal połowa ma swoje strony internetowe, a ponad 50% firm korzysta z łączy szerokopasmowych. Z drugiej strony przedsiębiorstwa traktują komputery jak zaawansowane maszyny do pisania, a Internet wykorzystują do komunikacji i jako wyszukiwarki. To za mało, by mówić o informatyzacji. - Wręcz przeciwnie, to najprostsza droga do wykluczenia cyfrowego – twierdzi Bożena Skibicka, założycielka i przewodnicząca Rady Nadzorczej firmy MIS S.A. Wykluczenie takie diagnozowane w społeczeństwie to różnica w dostępie i korzystaniu z komputerów i Internetu w zależności od wieku, wykształcenia, miejsca zamieszkania itd. W biznesie wykluczenie cyfrowe koncentruje się na różnicy w wykorzystaniu technologii informatycznych pomiędzy dużymi koncernami a sektorem MŚP. Różnica ta przekłada się na wyniki finansowe, w tym na efektywność firm.

Nie wystarczy dostęp, potrzebne są umiejętności
Dlaczego polskie firmy z sektora MŚP znajdują się po niewłaściwej stronie podziału cyfrowego? - Jedną z barier na drodze do informatyzacji procesów zachodzących w małej lub średniej firmie jest opór przed zmianą. Właściciele firm nie mają doświadczenia w posługiwaniu się technologiami IT, nie są zainteresowani rozwiązaniami, których zalet nikt im nie uświadomił – wyjaśnia Bożena Skibicka. Kolejne przeszkody to bariera finansowa oraz brak umiejętności. – Mały i średni biznes tkwi w przekonaniu, że nie stać go na wdrożenie aplikacji informatycznych, dostosowanych do specyficznych potrzeb jego działalności. Pokutuje też pogląd, że by korzystać z narzędzi IT trzeba mieć wykształcenie informatyczne – dodaje. Tymczasem właściwie wdrożone systemy do zarządzania obiegiem dokumentów, czy kontaktami z klientami administrują się same. Mało tego – pracownicy są w stanie je rozbudowywać, dostosowując system do swoich potrzeb.
Lęk przed informatyzacją wynika z faktu, że Polacy mają niskie umiejętności korzystania z komputerów. Dla właścicieli małych i średnich firm informatyzacja oznacza zatem trudny sprawdzian umiejętności, które nie są w społeczeństwie powszechne. Sprawdzian ten muszą przejść nie tylko oni, ale także ich pracownicy.

Jak zdać egzamin z IT?
Brak wykształconej załogi i specjalistów, niedostatek wiedzy, oprogramowania, długofalowej strategii, środków finansowych, a nawet standardów procesów operacyjnych – wszystko to skłania sektor MŚP, by powiedzieć informatyzacji: NIE. – Jednak w świecie ekonomii opartej na wiedzy, trzeba się uczyć wszystkiego, co nowe, bo tylko w ten sposób można się rozwijać i powiększać zyski – tłumaczy Bożena Skibicka. Poszerzyć wiedzę o wykorzystaniu IT wśród polskich przedsiębiorców ma SZOK, czyli unijny projekt realizowany przez Krajową Izbę Elektroniki i Telekomunikacji. Dzięki niemu menadżerowie z sektora MŚP dowiedzą się, jak efektywnie zarządzać swoim biznesem przy użyciu informatyki. Projekt ma przełamać także barierę finansową. SZOK dostarczy bowiem małym i średnim firmom innowacyjnych usług informatycznych, by mogły one bezinwestycyjnie podnieść swoją konkurencyjność na rynku. Funkcjonalności oprogramowania będą dostępne przez internet, dzięki e-usłudze zwanej SaaS-em (Software as a Service). – To dynamicznie rozwijający się sposób dostarczania oprogramowania, który likwiduje barierę inwestycyjną. Firma dostaje specjalistyczną usługę przez internet i, płacąc miesięczny abonament, korzysta z nowoczesnych systemów – podkreśla założycielka MIS S.A. Zdaniem Bożeny Skibickiej mała lub średnia firma może koncentrować się wtedy na podstawowym zakresie działalności, bo eksploatacją, bezpieczeństwem danych, czy aktualizacją oprogramowania zajmuje się dostawca usługi. Korzystając z e-usługi, przedsiębiorcy muszą już tylko wiedzieć, co jest im potrzebne do rozwoju biznesu. Firma MIS S.A. także oferuje aplikację iPartner do zarządzania dokumentami, dostępną w trybie SaaS. - Mając doświadczenie z wdrożeń dla dużych przedsiębiorstw, oprócz samej aplikacji dostarczamy wzorce postępowania i modele funkcjonowania gotowe do wykorzystania przez MŚP – mówi Bożena Skibicka. – Zdajemy sobie sprawę, że najmniejszym może brakować standardów procesów operacyjnych – dodaje.
- Zarządzanie dokumentami z użyciem aplikacji Partner może być początkiem fascynacji technologiami IT, gdy stworzenie pierwszego środowiska informatycznego dla menadżerów i pracowników, zaczyna przynosić wymierne korzyści – uważa Marcel Kasprzak, prezes MIS S.A. Na początku widoczne będą oszczędność czasu, ograniczenie formalności, uporządkowanie, bezpieczeństwo. Potem przełoży się to na wzrost efektywności zarządzania i pojawi się apetyt na więcej. To będzie najlepsza droga dla polskiego MŚP, dzięki której polski biznes uniknie wykluczenia cyfrowego. Bo jak powiedział Sokrates: Istnieje tylko jedno dobro – wiedza, i jedno zło - ignorancja.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena