"Każdy z nas przeżył przynajmniej raz w życiu sytuację, w której stwierdził, że nie chce mu się czegoś zrobić, ma problem z rozpoczęciem lub sfinalizowaniem jakiegoś zamierzenia, przedsięwzięcia.

Data dodania: 2009-11-03

Wyświetleń: 2594

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 5

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

5 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wyobraź sobie taką sytuację: budzisz się rano, otwierasz oczy (albo nawet nie możesz unieść powiek) i z niechęcią myślisz o czekającym Cię dniu, o całej liście obowiązków, które musisz wypełnić. Twoje ciało robi się jeszcze bardziej ciężkie... Powinnaś/powinieneś już wstać…

Twój dzień powinien zacząć się już jakieś 20 minut temu… nadal nie masz ochoty wyruszyć w nowy dzień...


A może znasz taką sytuację: powiedziałeś /powiedziałaś sobie „od jutra rzucam palenie… od jutra ćwiczę… od jutra nie jem słodyczy…?”

I jaki był efekt? Minął kolejny poniedziałek, kolejny tydzień, kolejny miesiąc ...i nic... nic, kompletnie nic się nie zmieniło - nadal palisz (może nawet więcej), nadal nie ćwiczysz (ooo i przybył kolejny zbędny kilogram), nadal jesz słodycze (a ostatnio odkryłeś/odkryłaś nowy, smaczny, wysokokaloryczny batonik…).

Albo ostatnio obiecałeś/obiecałaś sobie, że zmienisz pracę (w tej szef denerwuje Ciebie ustawicznie, Twoje zarobki doprowadzają Cię do śmiechu przez łzy)…
Wysłałeś/wysłałaś nawet swoją aplikację do kilku firm, w których mógłbyś/mogłabyś ewentualnie pracować, ale jakoś tak ostatnio zawiesiłeś/zawiesiłaś poszukiwania pracy… no, tak wyszło… nie masz ciągle czasu, jesteś zmęczony, tłumaczysz sobie: „no przecież takie czasy, wysoki stopień bezrobocia - ja chyba nie znajdę już wymarzonej pracy…” Znasz tę sytuację? Coś Ci przypomina?

Hm, albo postanowiłaś/postanowiłeś nauczyć się języka obcego, zapisałaś/zapisałeś się już nawet na kurs. Pozytywnie przeszłaś/przeszedłeś test, zakwalifikowano Cię do odpowiedniej grupy. Byłaś/byłeś na kilku lekcjach, masz dobrze skonstruowane materiały do nauki, nauczyciel też jest kompetentny, z poczuciem humoru, niemalże idealny…

Ostatnio nie poszłaś/poszedłeś na kolejną lekcję – miałaś/miałeś potworny ból głowy… na kolejnej też Ciebie nie było… wstyd przyznać, ale nie odrobiłaś/odrobiłeś pracy domowej… na dwie kolejne nie poszłaś/poszedłeś, bo nie byłaś/byłeśna bieżąco z materiałem... Kilka dni temu zadzwoniłaś/zadzwoniłeś do szkoły, by zrezygnować z kursu…

Znasz taką lub podobną sytuację? Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje? Niby nic się nie stało, ale może trochę wzrosło Twoje poczucie winy?...Masz wyrzuty sumienia? Te sytuacje coś Ci przypomniały? Zobaczyłeś/zobaczyłaś w nich siebie?"

Artykuł jest fragmentem ebooka:  Ja i cele, autorstwa Małgorzaty Dwornikiewicz. 

Licencja: Creative Commons
5 Ocena