Najbardziej optymistyczne prognozy wzrostu wartości składek członków OFE zakładają dwucyfrowy wzrost, podobny do tego z lat 2002/2006. Pesymistyczne prognozy przewidują wzrost wartości jednostek o maksymalnie 7 procent.
Powody tak dużej różnicy prognoz.
Brak powodów do tak dużego optymizmu spowodowany jest tym że niektórzy zarządzający OFE przewidują korektę ujemną na Giełdzie Papierów Wartościowych w najbliższych kilku miesiącach. Należy pamiętać że znaczna część inwestycji OFE znajduję się właśnie na niej. Jednak w ujęciu całego roku nawet przedstawiciele pesymistycznego nurtu przewidują wzrost wartości jednostek OFE. Oczywiście wszystko zależy od portfela inwestycyjnego poszczególnych OFE.
Tak duża rozbieżność w ocenie tegorocznych stóp zwrotu spowodowana jest rozbieżnymi opiniami na temat możliwości zysków z akcji na GPW. Wiadome jest bowiem że procentowy udział w inwestycjach na GPW przez fundusze OFE jest znaczny, co bezpośrednio wpływa na koniunkturę zysków OFE. Mniejsza rozbieżność w opiniach zarządzających Funduszami Emerytalnymi dotyczy zysków z inwestycji w obligacje. Tu wzrost wartości jednostek przewidywany jest na poziomie od 2 do 5 procent.
Reasumując wartość aktywów OFE na koniec roku 2009 może wynieść od 162 mld do 170 mld.
Nominalne zyski, przy założeniu że będą one procentowo tak duże jak w latach 2002/2006 przyniosą de facto większą stopę zwrotu z inwestycji. Dwudziesto procentowy zysk z jednego złotego daje nam tylko dwdzieścia groszy wzrostu. Ze stu złotych mamy już dwadzieścia złotych. Dlatego poddaje w wątpliwość pomysły przechodzenia na emeryturę w najbliżyszym czasie. Lepiej moim zdnaiem przejść na w momencie największego wzrostu wartości jednostek Funduszy Emerytalnych.