Od stycznia do marca z wrocławskiego lotniska skorzystało prawie 300 tysięcy ludzi. Największą popularnością cieszyły się loty na Wyspy Brytyjskie, ale dorównały im już statystyki przelotów do krajów zachodniej i południowej Europy. Niezwykłą dynamikę wzrostu zanotował ruch do i z Warszawy. – Stolica Polski odzyskała w minionym kwartale prymat wśród połączeń dostępnych z Wrocławia, który w 2008 roku odebrały jej przeloty do portów lotniczych w Londynie – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław. W pierwszych trzech miesiącach 2010 roku ruch pasażerski na trasie do Warszawy wzrósł o 27 % w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Z Wrocławia do Warszawy kursuje codziennie 7 maszyn. - Jeżeli zwiększony popyt się utrzyma przewoźnik planuje uruchomienie dodatkowych połączeń – informuje prezes wrocławskiego lotniska. LOT wymienił połowę latających z Wrocławia do stolicy samolotów turbośmigłowych na nowoczesne i większe odrzutowce – Embraer 170 i 175 oraz Boeing 737. Nowe samoloty pokonują trasę Wrocław-Warszawa w czasie o 15 minut krótszym, czyli maksymalnie w 35 minut.
Wzrost popularności połączenia Wrocław-Warszawa nie oznacza jednak, że zmniejsza się zainteresowanie lotami do Wielkiej Brytanii. Te destynacje także notują dynamikę wzrostu, na poziomie prawie 11,5%. – To nie jest tak, że dzielimy tort z napisem ruch pasażerski pomiędzy poszczególne destynacje i gdy jeden kierunek zdobywa większy kawałek, inny musi zadowolić się mniejszym. Ten tort cały zwiększa swoją średnicę, od stycznia do marca urósł o jedną dziesiątą w odniesieniu do 2009 roku – tłumaczy Dariusz Kuś.
Co najważniejsze, statystyki wrocławskiego lotniska notują też wzrost ruchu pasażerskiego w odniesieniu do rekordowego 2008 roku. W marcu 2010 roku port na Strachowicach odprawił o prawie 15 % pasażerów więcej niż dwa lata temu. Również w całym kwartale zanotowano wzrost o 3,5% w stosunku do roku 2008 – To pozwala nam zakładać, że w 2010 roku będziemy mieli nowy rekord – dodaje prezes Portu Lotniczego Wrocław. Lotnisko prognozuje, ze w całym 2010 roku odprawi milion 700 tysięcy pasażerów.
Wśród wrocławskich połączeń najdynamiczniej rozwijają się połączenia krajowe (27%). Skala wzrostu dla lotów nisko-kosztowych za pierwszy kwartał 2010 roku wynosi 10 % w odniesieniu do 2009 roku i prawie 7 % w porównaniu do 2008. Rewolucyjną zmianę ma na koncie Wizz Air. Dzięki otwarciu nowej bazy operacyjnej i uruchomieniu nowych połączeń węgierski przewoźnik przewiózł w pierwszym kwartale 180 % więcej pasażerów niż rok temu. Rozwój przeżywają nowe loty z Wrocławia do Włoch, Francji i krajów Beneluksu.
Tradycyjni przewoźnicy także notują wzrosty (3 % większy ruch niż w 2009 roku). Wśród obsługiwanych przez LOT i Lufthansę połączeń zagranicznych z Wrocławia szczególnie dynamicznie rozwijają się loty do Frankfurtu i Monachium, gdzie obłożenie samolotów jest o prawie jedną trzecią większe niż przed rokiem.
- Wzrost liczby połączeń oraz wzrost ruchu pasażerskiego dla kierunków już dostępnych mogą być barometrem sytuacji gospodarczej – uważa Dariusz Kuś. – Kiedy zaczął się światowy kryzys, od razu spadło zainteresowanie połączeniami krajowymi. Mniej było także pasażerów w samolotach latających do Niemiec, czy innych krajów europejskich. Firmy likwidowały delegacje, zaciskały pasa. Teraz mamy sytuację odwrotną, notujemy wzrosty na poziomie przekraczającym nawet sytuację sprzed kryzysu. To doby znak.
Firma sprzątająca biura we Wrocławiu — dlaczego warto korzystać z takich usług?