Politycy obiecują gruszki na wierzbie, gdyż wiedzą, że nikt ich z tego nie rozliczy. Większość Polaków przejdzie na emeryturę wiele lat po nadchodzących wyborach. Emerytury nie leżą więc w sferze zainteresowań posłów, ministrów, ani samego premiera.
Wprawdzie sytuacja może ulec poprawie, z przyczyn niezależnych od rządu, ale jest to mało prawdopodobne.
Wszystko zmierza w złym kierunku
W wyniku negatywnych tendencji demograficznych liczba osób w wieku produkcyjnym maleje z roku na rok. W 2060 roku liczba osób po 65 roku życia sięgnie 40% ogółu populacji Polski.
Skoro już dziś wydatki na świadczenia społeczne są ogromnym obciążeniem dla budżetu państwa, to co będzie gdy emerytów przybędzie?
Zadłużenie ZUS stale rośnie, a zapoczątkowany w ubiegłym roku demontaż OFE nie daje nadziei na jakąkolwiek poprawę sytuacji.
Co czeka obecnych 20-latków?
Niekorzystnych tendencji demograficznych nie da się tak łatwo zmienić. Dotyczą one niemal każdego uprzemysłowionego państwa na świecie. Inne kraje posiłkują się przyciągając imigrantów, ale kto by chciał się osiedlać w Polsce, skoro może we Francji lub Stanach Zjednoczonych?
Jak będzie wyglądała sytuacja za 40 lat?
Oto co czeka nas w przyszłości.
Emerytury w wieku 75 lat
Tak, to jak najbardziej realny scenariusz. Skoro państwu będzie brakowało środków na wypłacanie świadczeń emerytalnych trzeba będzie ograniczyć liczbę emerytów. Najprostszym sposobem jest wydłużenie wieku przechodzenia na emeryturę, a politycy uwielbiają najprostsze rozwiązania.
Ten proces już się rozpoczął. Wiek emerytalny wyrównano i podniesiono do 67 roku życia, a na tym nie koniec. W kolejnych latach czekają nas kolejne zmiany wieku emerytalnego.
Wysokie podatki
Samo wydłużanie wieku emerytalnego może nie wystarczyć. Już teraz ZUS dostaje dofinansowania z budżetu państwa. Wraz z przybywaniem emerytów dopłata będzie się zwiększać. Wzrost obciążeń budżetowych przełoży się na wzrost podatków.
Wraz z rosnący obciążeniem budżetu, wynikającym z rosnącego długu ZUS, rząd będzie miał do wyboru dwa rozwiązania: obniżyć emerytury, bądź zwiększyć podatki. Nie można bagatelizować znaczenia emerytów jako grupy społecznej - wraz ze wzrostem ich liczny, ta grupa będzie zyskiwała siłę polityczną.
Zmniejszenie emerytur byłoby politycznym samobójstwem. Jedynym sensownym rozwiązaniem będą więc podwyżki podatków.
Jak się przygotować?
Przysłowie mówi: „Przezorny zawsze ubezpieczony”, dlatego nie ma co polegać, że kto inny rozwiąże problem za nas. Skoro nie można polegać na tym, że zrobi to państwo, o swoją starość należy zadbać samodzielnie.
Regularne oszczędzanie pozwala odłożyć duże kwoty. Odkładanie nawet niewielkich sum pieniędzy, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, może przynieść duży zysk. Zysk, który może być solidnym zabezpieczeniem na starość.
Reasumując, państwowe emerytury nie zapewnią godziwej starości. Niekorzystne tendencje demograficzne w połączeniu z rosnącym zadłużeniem państwa przekreślają nadzieje, że dzisiejsi dwudziestolatkowie będą przechodzili na emeryturę w wieku swoich rodziców.
Jeśli chcesz zabezpieczyć się na starość, zacznij oszczędzać już teraz, by po osiągnięciu wieku emerytalnego móc wreszcie cieszyć się życiem.