Czy jest więc coś co może pomóc w utrzymaniu motywacji?
Generalnie pomysłów jest naprawdę mnóstwo. Ciekawe wypowiedzi znalazłem np. na blogu Tomka Urbana na temat Programów Partnerskich. Ludzie mają różne sposoby i te sposoby są dla nich dobre bo działają.
Czy jest jednak uniwersalna metoda, aby motywacja nie spadała?
Moim zdaniem jednego działającego dla wszystkich sposobu nie ma. A to dlatego, że jesteśmy różni i to co jednemu da sporego kopa i chęć do działania, drugi po prostu może wyśmiać.
Jest wielu nauczycieli zarówno za granicą jak i naszych polskich, którzy mogą nauczyć wiele na ten temat i pomóc poznać sposoby z radzeniem sobie z motywowaniem siebie do działania.
Poznałem publikacje kilku takich osób. Osobiście najlepsze wrażenie zrobił na mnie Nikodem Marszałek w swoim ebooku „Motywacja bez granic”. Mogę ją szczerze polecić każdemu, kto ma problem z motywacją.
Chcę jeszcze na koniec podać pod rozwagę jeden sposób. W moim przypadku działa on bez zarzutu.
Jeżeli już mamy jakiś cel (najlepiej spisany) i doskonale wiemy, że nasz praca i dochody nie pozwolą nam na jego osiągnięcie, to w momencie kiedy nie mamy ochoty na nic, dobrze jest sobie uzmysłowić i przypomnieć to, że jeśli nadal nic nie zrobimy ponad to co robimy na co dzień, to nasze życie również się nie zmieni i cele, mimo że spisane, pozostaną jedynie na papierze.