Ludzie i Społeczeństwo

Nadchodzi wiosna a wraz z nią zbliża się 26 maja – święto naszych mam. Co wybrać, żeby odpowiednio podkreśliło to naszą wdzięczność za trud wychowania? Poniżej znajduje się kilka propozycji, które mogą miło zaskoczyć Twoją rodzicielkę.

Ochotnicza Straż Pożarna jest obecnie najstarszą społeczną organizacją, która przetrwała w przeciwieństwie do wielu innych. OSP liczebnie przewyższa nawet potężną armię urzędników. Lecz nadal sprawy OSP schodzą na margines.

Podobno na każdą chorobę jest lekarstwo, tak jak na każdą truciznę istnieje antidotum. Być może jeszcze jest za wcześnie na mówienie o faktach, ale istnienie AIDS zostało podważone argumentami, które trudno jest obalić.

Sezon na pierwsze komunie zaczyna się w kwietniu. Wtedy, jeśli w rodzinie albo wśród znajomych znajduje się dużo dzieci, możemy dostać nawet kilka zaproszeń na tę uroczystość. 

Zapewne wielu z nas, bo nie każdy, chciałby mieć już ten temat za sobą i przeżyć dzień bez Smoleńska. Raczej nie możliwym jest, aby jedna wypowiedź przywódcy partii politycznej zakończyła temat, bo naród oczekuje faktów, którymi wciąż się manipuluje.

Często urzędnicy państwowi, którzy powinni stanowić wzór dla obywateli i dbać o kwestię wizerunku, zamiast tego dbają jedynie o własne interesy. Nikogo nie interesuje przestrzeganie prawa. Prawo to my!

23 czerwca zbliża się wielkimi krokami, i nie wiedzieć dlaczego, to właśnie najczęściej upominek dla taty stanowi dla nas największy problem. Kubki, książki kończąc na kolejnej koszuli czy zestawie kosmetyków. Zostaw to!

Pytanie zawarte w tytule jest niezwykle sensowne, a odpowiedź banalna. W Polsce nadzorcą rządu i władzy jest naród.

Produkowanie sprzętów i urządzeń o wieloletniej trwałości okazało się zupełnie nieekonomiczne. Człowiek kupował lodówkę dwa razy w życiu, co nie przynosiło zysku producentowi. Jednym samochodem jeździł nawet przez dwadzieścia lat i takie zachowanie się również komuś nie spodobało.

Niczym grzyby po deszczu powstają „Słowianie”. Fakt, faktem, ze Słowianami nic wspólnego nie mają, bo wystarczy powiedzieć kilka słów, aby takiego „Słowianina” rozpoznać, ale z jakiegoś powodu powstała „moda na Słowian”.