Przed wielu laty można było w Polsce kupić plastikowy model piramidy z otworem na wysokości jednej trzeciej, gdzie po włożeniu pudełka po zapałkach umieszczało się żyletkę, która po dwudziestu czterech godzinach została naostrzona — dziś ten fakt został podważony przez samego twórcę patentu, który po latach przyznał, że żartował.