Mają oni ścisłe powiązania z cechem malarzy działającym w mieście i okolicach, a w ich warsztatach często spotykają się artyści i handlarze dla dokonania co cenniejszych zakupów. W sklepach tych panowała niezwykła atmosfera, niezwykle przyjazna, niemal rodzinna. Stałych bywalców, którzy przychodzili najczęściej częstowano wykwintną herbatą i zagadywano rozmową o sztuce.
I tutaj mistrz Mi YuanZhang podejmując swoich gości tak zwykł obdarowywać ich roztaczając nad nimi horyzont wiedzy o sztuce. On sam mówił, iż w ten sposób rozróżnia człowieka "wiedzącego" od "znawcy". "Kto obdarzony jest bogactwem rzeczy ziemskich, ale sam nie potrzebuje sławy i uznania zagarniając do swoich zbiorów co sławniejsze dzieło dla siebie, tego można nazwać człowiekiem "wiedzącym". Kto jednak naprawdę zna się na sztuce i jest obdarzony wspaniałymi zdolnościami, kto długo i wnikliwie studiuje stare ryciny sam w końcu będzie w stanie obraz namalować, lub wniknąć głęboko w jego duszę, a ilekroć podejdzie do jakiegoś dzieła tyleż razy będzie się nim zachwycał. Pozostanie w związku z tym dziełem i żadna inna dziedzina nie będzie w stanie go odciągnąć".
W najlepszych warsztatach co cenniejsze dzieła pokazywano jedynie znawcom przedmiotu, nawet jeśli nie przyszli z zamiarem jego zakupu. Zostawiali natomiast swoje cenne uwagi i spostrzeżenia. W zamian podpowiadano im co warto kupić, a w co inwestować się kompletnie nie opłaca, oraz na znak szczególnej sympatii ostrzegano przed nabyciem falsyfikatu, które to nie rzadko trafiały się między oryginalne produkcje.
To jednak co stanowiło o powstawaniu najlepszych prywatnych galerii obrazów to nie sprzedaż czy kupno lecz darowizna. Sposób obdarowywania się wśród malarzy i innych artystów zachował się do dzisiaj, lecz ich zbiory coraz częściej uzupełniane są na drodze kupna.