Co trzeba zrobić, żeby zyskać tytuł polskiego Billa Gatesa? Mieć kilka milionów obrotu, ambitne plany na przyszłóść i.... dobry piar ;-)

Data dodania: 2008-10-21

Wyświetleń: 3220

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Właśnie czytam wrześniowy Manager Magazin, a w nim artykuł o kolejnym polskim Billu Gatesie. Tym razem został nim Krzysztof Marszałek, współwłaściciel Starline International. Spólka produkuje pamięci USB i ma ambitne plany osiągnięcia w tym roku obrotu rzędu 120 mln USD, a w roku 2010 - 350 mln.

Historia polskich Billów Gatesów sięga lat 60. XX wieku, kiedy to Jacek Karpiński tworząc pierwszy mikrokomputer mógł przyspieszyć postęp informatyzacji i wpleść polski wątek w początki sektora IT. Niestety, chyba podchodził do tego zbyt emocjonalnie, a i brak wiedzy biznesowej spowodował że niedługo potem... pasł świnie.

Około roku 1997 polskim Billem Gatesem nazwano Dariusza Majgier, który otrzymał tytuł "Człowieka roku" przyznawany przez korporację SkyNet Communications (chyba już nie istnieje) za wydanie pierwszego na świecie e-zina. Były to czasy drogiego dostępu do internetu i magazyny wysyłane e-mailem cieszyły się dosyć dużą popularnością. Teraz Reporter nie jest już wydawany, a jego miejsce zajmuje serwis o wszystkim... i o niczym.

Z koleji na początku 2007 roku głośno było o Łukaszu Foltynie, twórcy Gadu-Gadu, gdy spółka wchodziła na giełdę. Następnie pan Foltyn zajął się polityką (w dodatku lewicową:/), startował w wyborach z list PSLu i... dalej nie wiem, bo telewizor do piwnicy wyniosłem ;-)

No i nie zapominajmy o o twórcach Naszej-Kasy, z Maciejem Popowiczem na czele. Nie wiem czy oficjalnie uzyskał ten tytuł, bo telewizor nadal jest w piwnicy ;-)

W każdym razie żaden z przedstawionych powyżej biznesmenów-informatyków nie stał się autorytetem, czy też postacią wielkości Billa Gatesa. W większości są to tylko gwiazdy jednego sezonu.

Dlaczego? Moim skromnym zdaniem dlatego, że mają kiepski marketing. A poza tym żaden z nich nie prowadzi działalności charytatywnej, nie posiada inteligentnego domu za 120 mln USD i nie zyskał ogólnoświatowej sławy, bo nie założył światowego biznesu.

Ale sława Gatesa nie wypływa tylko z jego bogactwa i marketingu. Ważne też, jakim jest on człowiekiem. Nie znam go osobiście, ale porównaj jego zachowanie w latach 70-80 i obecnych (chociażby po wywiadach zamieszczonych na YouTube).

To, w co prywatnie zainwestował Bill to rozwój osobisty, a po żadnym polaków tego nie widać. Bo przecież jesteśmy najmądrzejszym narodem na Świecie :-">

Licencja: Creative Commons
0 Ocena