Reptilianie, czyli jaszczuroludzie, szaraki, czyli jacyś przybysze, którzy mają istnieć w naszym świecie, aby utrudniać nam życie. Wszystko zależy od punktu widzenia, znaczy, jak ten temat widzimy.
Człowiek na ziemi pojawił się dla rozwoju, aby uczyć się, poznawać i doskonalić. W tym celu mają otaczać nas jakieś demoniczne postacie, które przeszkadzają w szczęśliwym życiu. Ale kto powiedział, że twoje życie ma być szczęśliwe? Czy pojawiłeś się w tym ciele, aby być szczęśliwym?
Co tak naprawdę wiesz o tej drugiej stronie? Z reguły ludzie wiedzą tyle, ile powiedział na ten temat ktoś inny. Nie badają tematu, nie szukają odpowiedzi, bo tak jest wygodniej. Kto powiedział, że urodziłeś się, aby odnosić sukcesy w życiu, piąć się po szczeblach drabiny kariery? Jeżeli nawet usłyszałeś takie słowa, miałeś je usłyszeć, gdyż one właśnie prowadzą do twojego rozwoju. Jeżeli przybyłeś tu, uczyć się nowych dziedzin, czy istnienie jakiegokolwiek stworzenia może czegoś zabronić? Czy odnosząc serię porażek będziesz szukał kogoś, na kogo zwalisz winę? Czy zatem nie należy poszukać odpowiedzi tam, gdzie ona się znajduje?
Jest jakieś miejsce, które posiada wiele nazw, gdzie przebywają dusze, które akurat nie mają swojego ciała. Jedni nazywają to miejsce Niebem, inni Absolutem, a jeszcze inni Trójwymiarem. Zapewne jest jeszcze wiele innych określeń, ale nie są one ważne. Żeby przybyć w ciele na przykład na ziemię, podpisujesz pewien cyrograf… Oświadczenie, które zawiera spis doświadczeń, które czekają cię w tym wcieleniu. Żyjemy obecnie w czasach końca. Poziom życia jest tu inny niż w poprzednich miejscach, gdzie bywałeś. W tym samym czasie pojawiło się wiele innych postaci, które znasz, choć są nieznajomymi. Widzisz kogoś i masz wrażenie, że znasz tę osobę od dawna. Sam wybrałeś czas i miejsce swoich kolejnych doświadczeń. Czy jesteś przebudzony, czy nie, doświadczasz, uczysz się. Tu w tym czasie i w tym miejscu, masz udowodnić sobie, że dasz radę — dlatego jest tak trudno. I żadne istoty, reptilianie, czy szaraki, nie ponoszą tu żadnej winy. Nie przybyłeś, aby z nimi walczyć, czy ujawniać ich istnienie lub ukryte zamiary.
Nieświadomy człowiek tłumaczy pewne zdarzenia w sposób zrozumiały z poziomu swojej wiedzy i swoich przekonań. Natomiast człowiek świadomy, przebudzony, wie po co tu przybył, co ma zrobić i czego doświadczyć. Wtedy też może zerwać cyrograf i sam decydować o tym, czego doświadcza. Ale musi być świadomy tego, że wszystkie te istoty, mają swoją rolę w jego drodze poznania i nauki. Zamartwianie się losami ziemi, ukrywaniem przeszłości, czy tworzeniem nowej historii, nie jest celem, a jedynie wymówką, przed osiąganiem tego, po co tu jesteśmy. Rzeczywistość należy zaakceptować taką, jaka jest, bo tylko wtedy jest możliwe przypomnienie sobie celu swojej wędrówki.