Jak sobie poradzić z brakiem współpracowników?

Data dodania: 2008-09-21

Wyświetleń: 2341

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Prowadząc jakąkolwiek działalność, prędzej czy później natrafiamy na problem braku klientów lub współpracowników. Dlaczego tak się dzieje i jak sobie z tym poradzić? Zacznijmy od współpracownika.

Najpierw najbliżsi

Z kim zaczynamy rozmawiać w pierwszej kolejności po rozpoczęciu działalności? Oczywiście z osobami z kręgu naszej rodziny i znajomych. Nie będę oryginalny jeśli stwierdzę, że jest to najtrudniejsza grupa osób, z którymi przychodzi nam rozmawiać i współpracować.

Najczęściej osoby z tej grupy nie są w ogóle zainteresowane tym, co mamy im do zaoferowania, a nawet jeśli już zgodzą się na wysłuchanie nas a nawet zaczną z nami współpracować, to jest to naprawdę bardzo ciężki „kawałek chleba”. Dlaczego?

Wiedzą o nas wszystko

Po pierwsze, takie osoby wiedzą o nas wszystko, albo prawie wszystko - jacy jesteśmy, czym się zajmowaliśmy, gdzie pracowaliśmy i pracujemy, jakie są nasze silne i słabe strony, jakie zainteresowania itd. Do dzisiaj mam w pamięci historię jednego z moich znajomych, który usłyszał od swojej rodziny następujące podsumowanie: „Jarek, trzy lata sprzedawałeś w warzywniaku, a teraz wielki z Ciebie doradca finansowy...?”.

Silne i słabe strony

Po drugie, współpracując z tymi osobami bardzo często narażeni jesteśmy na roszczeniowe podejście z ich strony wobec nas i tego co robimy: „chciałeś żebym zajął się tym, więc teraz zrób to, bo mi nie wychodzi”, „obiecywałeś, że będzie tak i tak, a jest zupełnie inaczej, chyba jednak sam nie wiesz, co mówisz”.

Takich zdań wysłuchałem mnóstwo i na pewno nie byłem w tym odosobniony. Dlatego też, od bardzo dawna świadomie rezygnuję z tej grupy osób jako moich klientów i współpracowników. Być może źle postępuję, ale osobiście szkoda mi czasu i nerwów na słuchanie ciągłych uwag i pretensji.

Podwójne obiekcje

Działanie w tej grupie osób jest o tyle utrudnione, że oprócz problemów, o których napisałem powyżej, dochodzą kwestie, z którymi spotykamy się praktycznie zawsze rozmawiając o biznesie, a więc niechęć do zmian, obawy przed niepowodzeniem, różnego rodzaju tłumaczenia i wymówki etc.

Przezwyciężyć musimy niejako „podwójne” obiekcje związane nie tylko z tym, co proponujemy ale i z nami samymi, ponieważ zawsze w takich sytuacjach odpada możliwość skorzystania z wizerunku profesjonalisty, którym możemy być dla osoby obcej, ale nie dla kogoś, kto zna nas ileś tam lat i wie, że dopiero zaczynamy działać.

Wizerunek profesjonalisty

Jeśli chodzi o mnie i moich znajomych, budowanie biznesu na bazie relacji rodzinnych i towarzyskich okazało się całkowitym nieporozumieniem. Znam jednak osoby, które przyjęły taką taktykę i niekiedy przynosi im ona oczekiwane rezultaty.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena