Film jest ten był wspaniale nakręcony, postacie głównego bohatera i jego bliskich doskonale przedstawione, ale najważniejsze jest w nim to, że zmusza do zastanowienia się nad dwoma, fundamentalnymi pytaniami:
1. Czy jeżeli darzymy kogoś miłością, to czy powinniśmy akceptować wszelkie jego decyzje?
2. Czy człowiek ma prawo do decydowania o swoim życiu i śmierci?
Na oba te pytania odpowiedź, według mnie, brzmi TAK.
Po pierwsze, prawdziwa miłość oznacza pełne oddanie drugiej osobie. Prawdziwa miłość nie zna egoizmu. Kto tego nie pojmie nie będzie nigdy kochał. Oczywiście nie jest możliwe osiągnięcie ideału, ale jeżeli staramy się do niego dążyć, to jesteśmy na właściwej drodze.
Po drugie... tak, tu dochodzimy do sedna. Czy człowiek może decydować o swoim życiu? O tym w co się ubiera, co jada, z kim się spotyka? Każda normalna osoba odpowie na te pytania twierdząco. W takim razie dlaczego nie możemy decydować o czasie i sposobie zakończenia tego życia?
Jeżeli posiadamy zwierzę i ono strasznie cierpi, to oddajemy je do uśpienia, żeby te cierpienia skrócić. Kieruje nami niezwykle ludzkie uczucie miłosierdzia. Ale kiedy to samo miłosierdzie okazujemy drugiej istocie ludzkiej, to (jak mówią pseudo-autorytety moralne) jesteśmy zbrodniarzami. Według mnie, akt eutanazji (wykonywany oczywiście za zgodą ciężko chorego) jest czymś wspaniałym, ale jednocześnie bardzo trudnym. Kiedy dodatkowo dokonuje go osoba kochająca, jest aktem największego poświęcenia. Pamiętać należy jednak, że akt ten jest możliwy wyłącznie przy dobrowolnej zgodzie obu stron. Nie może zaistnieć przymus, gdyż automatycznie będziemy mieli do czynienia z morderstwem lub z niewolnictwem.
Bardzo ważnym argumentem, przemawiającym za eutanazją, jest fakt, że dokonuje jej się obecnie na całym świecie. Lekarz wręczając rodzinie recepty na środki przeciwbólowe mówi: śmiertelna dawka wynosi.... I patrzy znacząco. Tylko dlaczego zarówno chory, jak i rodzina oraz lekarz mają się z tym kryć? Bo czego oczy nie widzą tego sercu nie żal? Dlaczego z ludzi dokonujących naprawdę ciężkich wyborów czyni się przestępców? Bo komuś u władzy się to nie podoba?
Prawo do eutanazji może być wykorzystywane wyłącznie przez ciężko chorego (osoba zdolna do działania może samemu popełnić samobójstwo) i nie jest zezwoleniem na “mordowanie starców i inwalidów” jak wypowiadają się niektóre czarno-sukienkowe “autorytety moralne”. Jeżeli ktoś ma tak dużą wolę życia, że potrafi żyć z wielkim bólem lub całkowitym paraliżem, to jest to jego wolny wybór i należy jego wolę uszanować. Należy jednak dać ludziom prawo wyboru. Życie bez wolności nie jest życiem!