Chyba nie łudzisz się, że pewnego dnia powiesz sobie "no, to jest ten dzień, kiedy już osiągnąłem to co chciałem i teraz będę odpoczywał". Uwierz, że nie ma takiego momentu.
Zdaj sobie sprawę z tego, że Twoje ciało jest tutaj, a nie tam. A skoro jest tutaj, to dlaczego Twoje myśli nie są razem z nim? Ta niespójność ma niestety przykre efekty. Ojcowie przepraszają dzieci, bo ich nie było. Chorzy dręczą się, że nie dbali o zdrowie. Bogaci zabiegani wracają do dawnych czasów, kiedy wszystko było ciekawe i spontaniczne. Co stoi na przeszkodzie, żebyś teraz poczuł się spełniony i radosny? Jeżeli nabroiłeś w życiu, przestań w to brnąć i przeproś/spłać/odbuduj.
Ludzie, gdy się orientują w problemie, robią różne rzeczy: wyjeżdżają na rok i zwiedzają świat, zmieniają całkowicie otoczenie i budują siebie na nowo, po latach nawiązują z kimś ponowne relacje, szukają pasji, zaczynają dzielić się obowiązkami. W zależności od własnych potrzeb, każdy inaczej pozbywa się trucizny zwanej "ciągłe myślenie o przyszłości".
Nie namawiam oczywiście do bycia nieodpowiedzialnym. Zachęcam do bycia tutaj, teraz. Nie z telefonem. Z przyjacielem.
Jeżeli nie wierzysz, że można tak żyć, pozwól że coś Ci opowiem. Podróżowałeś kiedyś? Byłeś w miejscach, gdzie ludzie nie mają tyle co my? Wyobraź sobie, że w niektórych Afrykańskich krajach nie ma nawet czasu przyszłego, o tym się nie rozmawia. Każdy podróżnik zakochuje się w tych terenach gdzie życie płynie wolniej, mimo że ludzie też pracują i mają rodziny, czasem bardzo duże. Żyją w symbiozie z naturą, ze sobą. Jeżeli czujesz, że w Twoim miejscu jest to niemożliwe, być może powinieneś je zmienić.Nie jesteś głazem, żeby tkwić w jednym punkcie.
Zachęcam do bycia sobą, bycia szczęśliwym teraz. To wynika z Ciebie, nie z Twoich osiągnięć. Każdy sukces jest radosny ale nie da Ci szczęścia. Szczęście jest stałe, nie jest momentem.
Gdzie według Ciebie jest najcudowniej?