Zdecydowanie tak! Dlaczego? Choćby dlatego, że można. Według polskiego prawa możemy wyprodukować dowolną ilość wina pod warunkiem, że alkohol będzie przeznaczony wyłącznie do użytku własnego. Jednym słowem, wina nie możemy sprzedawać, za to bez przeszkód możemy podejmować się jego produkcji. 

Data dodania: 2015-11-17

Wyświetleń: 1545

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ale czy nie prościej byłoby kupić gotowe wino? Wszak nawet w niewielkim sklepie spożywczym mamy do wyboru mniej lub bardziej szlachetny rodzaj trunku Dionizosa. A jeśli zależy nam na prawdziwie wytwornym bukiecie smakowym, możemy udać się do najbliższej profesjonalnej winiarni i tam przystąpić do degustacji. Mimo to, tradycja wytwarzania domowego wina nie zanika. Przeciwnie, coraz więcej osób anektuje piwnicę lub inne pomieszczenie gospodarcze do celów swojej małej, prywatnej wytwórni wina.

Inwestycja w sprzęt do produkcji wina

Biorąc pod uwagę aspekt ekonomiczny, produkcja domowego wina naprawdę się opłaca. Jeśli jesteśmy amatorami tego trunku i dotąd wydawaliśmy na niego krocie, teraz możemy zaoszczędzić. Co prawda sprzęt winiarski do najtańszych nie należy, ale to jednorazowa inwestycja, która szybko nam się zwróci. Na początek potrzebujemy szklanego balona (tzw. gąsior), w którym nasze wino poddamy fermentacji. W zależności od naszych potrzeb, mamy do dyspozycji balony o pojemności od 5 do nawet ok. 50 litrów. Razem z balonem warto kupić korek z rurką fermentacyjną, który zapewni odpowiednią wymianę gazową trunku z otoczeniem. Poza tym, przydadzą się: cukromierz do obliczania stężenia cukru, wężyk do zlewania płynu znad osadu, korkownica, butelki i korki. Bardzo praktycznym sprzętem w domowym winiarstwie jest pojemnik fermentacyjny, w którym wygodnie przeprowadzimy fermentację w miazdze. W miarę możliwości możemy też zaopatrzyć się w prasę, rozdrabniarkę do owoców i inne akcesoria. Musimy też pomyśleć o preparatach do dezynfekcji (np. pirosiarczynie sodu), gdyż domowa produkcja wina wymaga czystego i sterylnego sprzętu, w przeciwnym razie łatwo o zakażenie trunku drobnoustrojami.

Naturalny smak domowego trunku

Jak widać, koszty są nieuniknione. Jednak nie musimy kupować od razu wszystkiego. Sprzęt można wypożyczyć, niektóre akcesoria zrobić samodzielnie, a surowiec pozyskać z własnego ogródka. Jeśli nie mamy winogron, równie pyszne wino uzyskamy z porzeczek, aronii, dzikiej róży czy jabłek. Jeśli zminimalizujemy koszty produkcji, szybko zorientujemy się, że za cenę jednej butelki dobrego, sklepowego wina mamy kilkanaście butelek domowego. A co ze smakiem? Cóż, dobrze zrobione domowe wino nie ma sobie równych. Zwykle przy jego produkcji unikamy zbędnej chemii i polegamy głównie na naturalnych składnikach. Dzięki temu wiemy, że pijemy trunek zdrowszy niż większość przeciętnych win dostępnych w sklepach.

Lecznicze właściwości wina

Tu dochodzimy do kolejnej zalety domowego wina. Wieść gminna głosi, że alkohol szkodzi zdrowiu. Jednak picie wina (zwłaszcza czerwonego) może działać leczniczo. Jakim cudem? To zaleta samych owoców i sposobu ich przetwarzania. Prekursor winnego gatunku, czyli ciemne winogrono, zawiera korzystny antyoksydant resweratrol, czyli składnik zwalczający szkodliwe wolne rodniki.  Resweratrol utrzymuje układ krążenia w dobrej kondycji, jest pomocny w leczeniu cukrzycy, chroni przed infekcjami grzybiczymi, obniża ryzyko nadwagi i zlepiania płytek krwi, zapobiega utlenianiu złego cholesterolu. To prawdopodobnie ten antyoksydant sprzyja długowieczności Francuzów, którzy są znanymi na całym świecie koneserami czerwonego trunku. Oprócz resweratrolu, wino zawiera również kwercetynę, która chroni nasze DNA i obniża ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca. Kolejnym cennym składnikiem wina jest pochodna katechiny o właściwościach antynowotworowych. Warto dodać, że najwięcej antyoksydantów zawierają wina z czerwonych winogron, fermentowane ze skórkami. W kieliszku wina znajdziemy również niemało witamin i minerałów, takich jak potas, magnez lub wapń. Oczywiście to, w jakim stopniu nasze domowe wino będzie zdrowe, zależy od użytego surowca. Zamiast winogron możemy wykorzystać aronię, która pomaga w walce z nadciśnieniem, obniża cholesterol i łagodzi problemy żołądkowe.

Nie wolno też zapominać, że z żadnym alkoholem nie warto przesadzać. Wszak wino to trunek szlachetny i jako taki wymaga spożywania z godnością i umiarem.

Czy warto robić domowe wino? Oczywiście. Bo poza walorami ekonomicznymi, smakowymi i zdrowotnymi, mamy do czynienia z ogromną satysfakcją, jaką daje uzyskanie pysznego trunku. Jedna butelka wina własnej roboty zawiera nie tylko ok. 12% alkoholu, ale przede wszystkim 100% naszego zaangażowania i wytrwałości. 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena