Każdy, kto rozpoczyna swoją przygodę z rynkiem Forex dowiaduje się, że pip to najmniejsza jednostka ceny. Warto przy tym pamiętać, że pip określany jest również innymi pojęciami – „punkt” i „pips” (od angielskiego zwrotu „percentage in point”). W praktyce ma on znaczenie wówczas, gdy mowa o wartości poszczególnych par walutowych. Na Forex bowiem, przy znaczącej części par walutowych, wartość podawana jest z dokładnością do czterech miejsc po przecinku (w efekcie zatem pip wynosi 0,0001). Wyjątkiem od tej zasady jest choćby jen japoński (wartość pip wynosi 0,001). Ale pips istotny jest również w odniesieniu do tzw. widełek cenowych, czyli spreadu.
Pips a spread
Wśród terminów jakie pojawiają się na rynku Forex wskazać można m.in. omówiony wyżej pips i widełki cenowe. Aby odpowiedzieć na pytanie, czym one są, należy wskazać, że w transakcjach walutowych każdy inwestor ma do czynienia z dwoma cenami, np. EUR USD 1,2753/1,2793. W tym przykładzie różnica ceny wynosi 40 pipsów. Jednocześnie po prawej stronie znajduje się cena, za którą można kupić daną walutę (tzw. cena ask), po lewej zaś cena sprzedaży (tzw. cena bid). Różnica między tymi cenami to właśnie widełki cenowe czy też spread.
W praktyce o spreadzie mówi się najczęściej w kontekście kosztów, jakie inwestor ponosi, gdy inwestuje na rynku walutowym. Osoby, które dopiero zaczynają, powinny zwrócić uwagę na tę kwestię wybierając brokera. Część z nich oferuje bardzo niskie widełki cenowe, ale jednocześnie rekompensuje sobie cenę przez inne prowizje. W konsekwencji zatem zapłacić można znacznie więcej.
Mniejsze czy większe widełki cenowe?
Gdy inwestor jest świadomy tego, że przez pojęcie „widełki cenowe” określa się różnicę między ceną kupna a ceną sprzedaży, to może zastanawiać się, jaka sytuacja jest dla niego bardziej korzystna: czy taka, gdy widełki będą mniejsze, czy taka, gdy widełki będą większe? W tym przypadku odpowiedź jest jednoznaczna – mniejsze widełki cenowe pozwalają inwestorowi na osiągnięcie większego zysku. Dzieje się tak dlatego, że wówczas odnotowane zostają mniejsze ruchy w zakresie kursów poszczególnych walut. Wówczas też inwestorzy nierzadko sięgają po opcję dźwigni finansowej, która pozwala na maksymalizowanie zysków.