Tym w Was, którym po przeczytaniu tytułu przemknęła myśl o tym, iż otrzymacie przekaz na temat tego, jak zarabiać sprzedając uran, złoto czy drogie kamienie, muszę od razu zakomunikować, że jesteście w błędzie. Jeszcze 20, 30 lat temu z pewnością ci, którzy sprzedawali takie towary, zaliczali się do...

Data dodania: 2007-03-17

Wyświetleń: 9251

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Tym w Was, którym po przeczytaniu tytułu przemknęła myśl o tym, iż otrzymacie przekaz na temat tego, jak zarabiać sprzedając uran, złoto czy drogie kamienie, muszę od razu zakomunikować, że jesteście w błędzie. Jeszcze 20, 30 lat temu z pewnością ci, którzy sprzedawali takie towary, zaliczali się do handlujących najdroższym towarem na Ziemi. Nic jednak nie stoi w miejscu i dzisiaj, na początku XXI wieku, sytuacja zmieniła się radykalnie. Dzisiaj najdroższym towarem na naszej planecie jest:

INFORMACJA

Prawdą jest, iż osoby dysponujące bardzo spektakularnymi informacjami i posiadające dostęp do bardzo ekskluzywnych kręgów mogą robić fortuny przekazując określonym osobom informacje. Nie wkraczając jednak w świat bardzo wąskich elit (choć czasem bardziej adekwatne byłoby określenie „klik”), zasadę zarabiania na sprzedaży informacji można bez problemu przenieść na poziom biznesu domowego.

Jak?

Przede wszystkim należy zaakceptować fakt, że informacja może być NAJTAŃSZYM produktem.

???

Wiem, że niektórzy już mogą być zniecierpliwieni tymi niby sprzecznościami. Jeśli jednak rzeczywiście potrzebujesz mechanizmu generującego gotówkę to...

...czytaj dalej!

Pozwól, że wyjaśnię tę pozorną sprzeczność. Otóż informacja rzeczywiście jest dziś najdroższym towarem, albowiem jej posiadanie prowadzi do umiejętności jej wykorzystania.

Natomiast ta sama informacja może być Twoim najtańszym PRODUKTEM z punktu widzenia produkcji. Produkt informacyjny daje NAJWIĘKSZĄ ZYSKOWNOŚĆ!
Jest to możliwe, jeśli zaczniesz wykorzystywać swoją wiedzę z określonej dziedziny - tej, NA KTÓREJ SIĘ ZNASZ lub do której masz dostęp. W wielu dziedzinach ludzie gotowi są zapłacić pieniądze za coś, co pozwoli im oszczędzić czas, pieniądze lub wysiłek. Płacą także, jeśli ułatwi im to robienie rzeczy, których nie lubią robić lub też z którymi mają problem.

Możesz zacząć wydawać publikacje, broszury, ulotki, ebooki, kasety wideo, dyskietki itp. Nie potrzebujesz do tego specjalnego studia. Wykorzystując podstawowe zdobycze dzisiejszej techniki typu komputer, drukarka czy skaner, możesz z powodzeniem uruchomić swój homebusiness w domu, garażu czy w piwnicy.
Koszt przygotowania takiego produktu jest BARDZO NIEWIELKI, a czasem wręcz bliski zeru!

Dystrybucja jest zwykle bezproblemowa. Możesz wykorzystać formę zaliczenia pocztowego, zamówień przez Internet, SMS i in.

Rozwój Internetu daje ogromne pole do popisu!

Łatwa promocja poprzez zamieszczanie ogłoszeń na tablicach, wystawianie na aukcjach, reklamowanie w stopkach reklamowych e-maili.
Zyskowność takiego przedsięwzięcia wynosi 100, 500, 1000% lub więcej! Stworzenie strony www (np. na hasło) lub wykonanie prezentacji dostępnej poprzez download czy też na dyskietce to koszt kilku złotych.

Zależnie od ZAWARTOŚCI publikacji możesz ją sprzedawać za złotych kilkadziesiąt. Przykładowo: wykonanie prezentacji kosztowało Cię 10 zł. (energia elektryczna, skanowanie obrazków, ściąganie plików z Internetu).

Jeśli sprzedasz 10 egzemplarzy po 25 zł, Twój zysk wyniesie 240 zł. Przy założeniu, że praca zajęła Ci 10 godzin, daje to 24 zł za godzinę. Nie najgorzej ;-). Jeśli jednak w ciągu roku sprzedasz 50 szt., daje to zysku 2390 zł, a więc Twoja godzina pracy warta jest ... 239 zł.

Lepiej?

A jeśli przygotujesz 5 takich prezentacji? Na raz przygotowanej publikacji możesz zarabiać wielokrotnie!
Łatwa forma przyjmowania pieniędzy
Rozwój Internetu umożliwia łatwy transfer funduszy. Możesz BEZ KOSZTÓW otworzyć konto w internetowym banku (lub kilku), co pozwoli Ci na przyjmowanie gotówki od kupujących także bez opłat za przesłanie środków pieniężnych. Ponadto powstaje coraz więcej tzw. wirtualnych portmonetek, pozwalających na bezpieczne transakcje internetowe dla posiadaczy kart kredytowych. W Polsce także można przesyłać pieniądze e-mailem.

Zastanawiasz się, jakie informacje można sprzedawać?
Gotów jestem iść o zakład, iż wiele osób zdziwi się, za co ludzie są gotowi zapłacić!
Osobiście znam przykład osoby, która zapłaciła równowartość obiadu w dobrej restauracji za broszurę pt. ... „Jak ukryć swoją łysinę”.

Dokładnie! Aby sprzedawać musisz odkryć ludzkie potrzeby i zaspokoić je!

Zapewne znajdą się nabywcy na prezentację „Jak uniknąć opodatkowania zysków z oszczędności”. I znów gotów jestem założyć się o kopniaka, że wśród czytelników znajdą się tacy, którzy gotowi są to kupić (znam takich osobiście ;-)).

Możliwości są ograniczone jedynie TWOJĄ WYOBRAŹNIĄ, umiejętnością dostrzegania ludzkich potrzeb i budowania marzeń. Jeśli do tego dodasz profesjonalizm w swojej dziedzinie i podeprzesz pewną znajomością marketingu, sukces murowany!

Przestrzegam jednak przed robieniem tego typu rzeczy „na siłę”. Nie oferuj ww. broszury czy publikacji, jeśli nie znasz się na bankowości czy prawie podatkowym! Bądź PROFESJONALISTĄ!

Każdy z nas jest laikiem w jakiejś dziedzinie i EKSPERTEM w innej dziedzinie. Poświęć godzinę czasu, aby usiąść w spokoju i ZAPISAĆ na papierze dziedziny, w których jesteś dobry. Może nie jesteś prawnikiem, lecz masz 15 lat doświadczeń w łowieniu ryb. Wówczas prezentacja pt. „Gdzie w Polsce złapać półtorametrowego szczupaka. Gwarantowane.” będzie z pewnością dobrym strzałem. Po pierwszych sukcesach w sprzedaży nie ma powodów, aby nie stworzyć innej prezentacji, np. „Jak łowić na muszkę?”
Powinieneś też wiedzieć, że łatwiej zmotywować do zakupu klienta, który już coś u Ciebie kupił, niż nowego namówić na zakup Twojego produktu.
Wyspecjalizuj się w jakimś temacie, gdyż to może być Twoja kopalnia złota!

Stajemy się w coraz większym stopniu społeczeństwami informacyjnymi. Natomiast istniejące materiały edukacyjne nie są zbyt dobrze przystosowane do ery stresu i „szybkiego życia”.

Jeśli już masz LISTĘ tematów, w których jesteś dobry, niezwłocznie przystąp do działania.
Masz powodzenie u płci przeciwnej? Stwórz ebooka o tytule „7 niezawodnych sposobów poderwania dziewczyny na dyskotece”. Albo „Praktyczny podręcznik podrywacza”. Tudzież „Podryw - podręcznik dla nieśmiałych”.

Wiem, że niektórzy czytelnicy w tym momencie się uśmiechają. Natomiast inni zrobią na tym pieniądze. Wybór jest zawsze Twój.

Pomysłów jest nieskończona ilość. Oto kilka innych:
„10 sposobów podrasowania Malucha”
„Jak przestałem palić po 13 próbach zakończonych niepowodzeniem”
„Gdzie zainwestować gotówkę na 60% rocznie”
„Chroń swój komputer przed włamywaczami!”
„Jak zacząłem skutecznie sprzedawać ubezpieczenia”
„Jak uczyć się dwa razy szybciej”
„Zdejmowanie sim-locka w komórkach. Podręcznik”
„Spis najtańszych sklepów motoryzacyjnych w Warszawie”
„Jak oszczędzić na zakupach środków czystości”
„Gdzie w Krakowie można najeść się za darmo”
„Przewodnik dla oszczędnych. Jak kupować taniej”
„Podręcznik Staroffice, czyli pakiet biurowy za darmo”
„Jak płacić mniejsze rachunki za komórkę”

...

Dysponując kamerą wideo można tworzyć praktyczne poradniki lub kursy szkoleniowe i oferować ich kopie, co wymaga jedynie czasowego dostępu do dwu magnetowidów.

Wyselekcjonowanie grupy potencjalnych odbiorców zależy jedynie od Twojej wiedzy i umiejętności. Osoby z pewnych kręgów gotowe są wydać kilkadziesiąt złotych za kasetę wideo „Praktyczny kurs gry w golfa” (pewnie byś się zdziwił, ilu ludzi w Polsce już to robi...) lub też „Szybki kurs tenisa ziemnego”.

Kobiety, zawsze zainteresowane modą i urodą, wysupłają nieco grosiwa na „Najnowsze trendy w kosmetyce”. Ale pamiętaj, aby nie wciskać ludziom bezwartościowych materiałów, będących np. fragmentem programu TV.
Jeśli to potrzebne, zaproś do współpracy doświadczonych praktyków. O ile kaseta będzie dobra merytorycznie, jest się czym podzielić. Większość właścicieli(-ek) salonów piękności czy też fryzjerskich zgodzi się na nagranie w ich lokalu, na wywiad, pokaz makijażu w zamian za jakąś kwotę lub udział w zyskach. Możesz także zaproponować właścicielom możliwość sprzedaży takich kaset na uzgodnionych warunkach.

Jeśli zaś posiadasz możliwości techniczne i umiejętności marketerskie, z pewnością warto pomyśleć o programie partnerskim. W Internecie codziennie powstają nowe witryny, których właściciele chętnie umieszczą banner czy button na swojej stronie za możliwość uzyskania pewnego procentu od sprzedaży produktu. Jeśli masz większą wizję niż 1000 zł miesięcznie, to program partnerski jest wręcz wymogiem przy działalności online.

Podobnie wygląda historia z kasetami audio. U nas (jeszcze) nie jest to zbyt popularne, lecz w USA miliony ludzi jadąc w samochodzie, uprawiając jogging ze słuchawkami na uszach czy też podróżując metrem słuchają wykładów, kursów, seminariów, uczą się języków etc.

Jeśli znajdziesz właściwy temat i odpowiedniego lektora, możesz sprzedać naprawdę dużo kaset, z satysfakcjonującym zyskiem. Kwota 13,90 zł za kasetę pod tytułem „Bon ton, czyli zasady zachowania w towarzystwie i przy stole” nie wydaje się być wygórowana. Za podobną kwotę da się sprzedać „Jak być sexy. Poradnik dla pań”.

Wciąż ciągnąca naprzód technika stwarza coraz to nowe możliwości. Dzisiaj poza kasetami magnetofonowymi możesz wszak używać płyt z plikami mp3 lub też umożliwiać ściągnięcie z serwera w Internecie.
Internet, umożliwiając swobodny przepływ informacji, pozwala na fantastyczne możliwości ich czerpania. Jeśli natomiast zastosujesz właściwe mechanizmy, możesz również czerpać profity. Z Internetu korzysta w Polsce kilka milionów ludzi. Jeśli uda Ci się dotrzeć
do 0,1% i tylko 10% z nich skorzysta z Twojej oferty, to Twój biznes będzie miał całkiem pokaźne rozmiary.
Nie mam żadnych wątpliwości, że tysiące ludzi będą zarabiały dobre pieniądze wykorzystując opisany wyżej mechanizm lub podobne. Pytaniem jest tylko, kiedy zacznie się ten bum i czy Ty będziesz w nim partycypował.

Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź Ebooki.pl

--
Krzysztof Abramek
Artykuł pochodzi z ebooka "Zostań Super Partnerem"

Licencja: Creative Commons
2 Ocena