W tym momencie natrafiamy jednak na dość poważna przeszkodę. Technika decoupage cieszy się dużą popularnością, trudno przy tym utrzymywać, że w Internecie i prasie poradnikowej brakuje informacji na jej temat. Gdy jednak zależy nam na tych wiadomościach, które przydadzą się osobom początkującym, sytuacja zaczyna się komplikować. Okazuje się, że wcale nie jest łatwo znaleźć interesujące nas wskazówki. Czas to zmienić.
Choć nazwa może być myląca, wiele wskazuje na to, że decoupage to technika zdobnicza, która pochodzi nie z Francji, ale z terenów wschodniej Syberii, gdzie plemiona nomadów stosowały ja, aby zdobić groby swoich zmarłych. Klasyczny decoupage polega na naklejaniu na specjalnie spreparowaną powierzchnię wzoru z papieru, a następnie na pokrywaniu go wieloma warstwami lakieru. Celem twórców jest całkowite zlanie się wzoru z powierzchnia, na która został nałożony tak, aby nie był już wyczuwalny, w zamyśle zdobienia decoupage mają bowiem wyglądać tak, jak gdyby były namalowane. Dziś nie ma już jednak mowy o tak ortodoksyjnym podejściu, klasyczny papier jest więc zastępowany przez inne materiały. Bogaty wybór lakierów sprawia przy tym, że technika decoupage można zdobić nawet miski, kubki i deski do krojenia, a więc powierzchnie, z którymi kontakt mieć będzie żywność i napoje.
Osoby, które rozpoczynają swoją przygodę z decoupage powinny zaopatrzyć się przede wszystkim w narzędzia umożliwiające wykonanie zdobień. Tu na pierwszy plan wysuwa się przedmiot, który będzie ozdabiany, ważne są jednak również farby akrylowe, pędzel lub pędzle, w zależności od tego, jaka wizja artystyczna nam przyświeca, ozdobna chusteczka, która będzie materiałem zdobniczym, nożyczki oraz klej i bezbarwny akrylowy lakier. Bardziej doświadczeni twórcy podkreślają jednak, że w przypadku techniki decoupage najważniejszy jest czas i chęci, jeśli bowiem nie zabraknie tych dwóch elementów, każdy projekt zostanie doprowadzony do szczęśliwego końca. Dobrze tez zapoznać się ze wskazówkami osób mających pewne doświadczenie w tym zakresie i nie narzucać sobie od początku zbyt ambitnych celów, aby nie zrazić się do tej techniki.