Prawdę mówiąc, niezbyt dobrze przyjąłem ten album. Jak dla mnie, nawijka Bu jest na dłuższą metę nudna. Słuchając albumu, czekałem, aż się skończy. Ułożenie tracklisty jest minusem "Byka". Najpierw mamy spokojny utwór, po którym następuje sztos. Nie urozmaica to albumu, a wyprowadza nas z właściwego klimatu.
Bunio na tym krążku zmienił swój styl na luźniejszy, spokojniejszy. "Zezowate Szczynście mikstejp" prezentowało jego ostrzejszą stronę, która nie dawała mi się nudzić. Bardziej go widzę w takich klimatach, gdzie pokazuje pazur ;]
Wszędzie świetnie oceniany banger "Byk" mnie nie urzekł. Nie wiem, dlaczego jest to jeden z najbardziej chwalonych utworów. O wiele lepszą petardą jest kawałek "Właśnie tak", który posiada wulkan energii.
Co jest dla mnie nie do zniesienia? To, że prawie każdy utwór prezentuje taki sam styl nawijki. Samo spokojne flow nie jest złe, w sumie jarałem się pierwszymi dwoma udostępnionymi utworami ("Pókim ruby", "JotKaEnWuPe"), ale po kilku następnych kawałkach zasypiałem. Ten album jest koszmarnie nudny. Powiem szczerze, że nawet nie potrafię się skupić na tekście, ponieważ sposób przekazu ani trochę mi nie odpowiada.
Nie czuję się w porządku, tak oceniając ten album, ponieważ nowe dziecko Bunia zgarnia dobre oceny w recenzjach, a wielu moich znajomych wychwala je, co oznacza, że może nie jest ono takie słabe. Pragnę więc zaznaczyć, że jest to tylko moje zdanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyście sami ocenili ten projekt – w końcu odsłuch jest za darmo ;]
Czy mogę wam polecić ten album? Przesłuchajcie płytę w internecie (Maxflo.pl wrzuciło na yt odsłuch tak więc wszystko odbywa się legalnie) i sami oceńcie, czy ten projekt jest wart pieniędzy. Warto dodać, że album kosztuje tylko 25 zł. Jeżeli się nie przekonacie do "Byka", polecam sprawdzić "zezowate szczynście mikstejp", ponieważ, moim zdaniem, jest to o wiele lepszy krążek.