Czy mamy światowy kryzys i recesję? Nad tym zastanawia się dzisiaj redaktor Jacek Pietkiewicz w tygodniku internetowym CashFlow&You. Jak długo jeszcze banki będą szokować nas kolejnymi odpisami? Czego o sytuacji na rynku kapitałowym możemy dowiedzieć się jutro?!
Czy zwrócili Państwo uwagę, że praktycznie w każdym komentarzu giełdowym mowa jest o recesji, zbliżającym się krachu i kryzysie finansowym? (nie wspomnę o hm „rzeźni” – prawda, że tak obrazowo potrafią przedstawiać sytuację na rynku tylko wybitni fachowcy?). A to wszystko to oczywiście coś, co jest nieuchronne.
Natomiast ja jestem pewien, że o początku poważnego kryzysu nie dowiedzą się Państwo od nich. Wręcz przeciwnie. Najprawdopodobniej będą wtedy w euforii.
Czy obecna sytuacja rzeczywiście jest aż tak poważna? Czy nie przypomina raczej sytuacji z roku 1998, kiedy to w kryzysie były pogłębione Azja i Rosja? (historia lubi się powtarzać, tylko zmieniają są główni bohaterowie). A do tego doszły wtedy olbrzymie problemy finansowe funduszu hedge Long Term Capital Management.
Przeżyliśmy i, taką mam nadzieję, mamy się dobrze. Ten obecny kryzys też przeżyjemy, o czym jest przekonany choćby były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego pan Krzysztof Rybiński.
Dodam od siebie dla miłośników techniki: Taki scenariusz byłby zgodny z teorią fal Elliotta, według której przed nami ostatnia - kulminacyjna fala wzrostowa. Taki rozwój sytuacji byłby też zgodny z prezentowanym przeze mnie na łamach CashFlow&You cyklem prezydenckim, dziesięcioletnim, technologicznym osiemdziesięcioletnim, jak również pasowałby do załamania demograficznego w krajach Zachodu.
Oczywiście nie może być zbyt łatwo. Tym razem nie będzie to hossa internetowa. Kto będzie bohaterem spekulacji?
Pełna treść artykułu „Czy mamy światowy kryzys i recesję?” dostępna jest w tygodniku internetowym CashFlow&You nr 46 (16/2008). Autor artykułu: Jacek Pietkiewicz, wydawca: e-ProfitSystem; http://newsletter.cashflowandyou.pl.