Po pierwsze – zastanów się dwa razy przy wyborze miejsca
Kraj, do którego jedziesz, ma znaczenie. Czasem ma znaczenie nawet konkretne miasto. Jeśli chcesz uczyć się angielskiego, na pewno wiesz, że innym angielskim mówi się w Wielkiej Brytanii, a innym w Stanach Zjednoczonych. Jednak dla niektórych może być zaskoczeniem to, że innym francuskim mówi mieszkaniec Paryża, a innym – mieszkaniec Nicei. Odmiany języka różnią się nie tylko akcentem, lecz także słownictwem, a czasem nawet gramatyką. Jeśli dopiero zaczynasz się uczyć, rozmawiając z pracownikiem firmy oferującej wyjazd poproś o radę, który kraj lub miasto będzie najlepsze dla Ciebie.
Po drugie – zobacz, z kim będziesz mieszkać
Zajęcia trwają tylko pewną część dnia. Pozostałą część spędzisz, zwiedzając miasto, korzystając z atrakcji przygotowanych przez szkołę lub też po prostu tam, gdzie zamieszkasz. Firmy oferują różne rozwiązania: hotele, motele, pensjonaty, ale także możliwość zamieszkania u miejscowej rodziny. Ostatnią opcję można polecić komuś, kto chce wyciągnąć jak najwięcej ze swojego wyjazdu. Rozmowa z członkami rodziny, u której będzie się mieszkać, nie tylko znacząco wpłynie na Twoją swobodę językową, ale pozwoli Ci też na bieżąco weryfikować swoje informacje i umiejętności. Szybciej osłuchasz się z akcentem – nie idealnym, książkowym, ale rzeczywiście używanym przez naturalnych użytkowników języka – a także z idiomami czy innymi niuansami, na które zwykle nie starcza czasu na kursie.
Nawet jeśli będziesz mieszkać w hotelu czy pensjonacie, masz szansę pomówić w języku obcym. Wystarczy, że w pokoju hotelowym zamieszkasz z obcokrajowcem. Szkoły językowe oferują możliwość wspólnego zamieszkania z innym uczestnikiem kursu, nie zawsze jednak mogą dać gwarancję, że będzie on pochodził z innego kraju. A jeśli będziesz w pokoju z innym uczestnikiem z Polski, możesz mieć pewność, że będziecie mówić po polsku.
Po trzecie – dowiedz się, co jeszcze możesz robić
Zazwyczaj szkoły językowe poza samymi zajęciami kursowymi oferują mnóstwo zajęć dodatkowych, które nie tylko urozmaicą Ci dzień, lecz także wpłyną na Twoją biegłość w języku. W zależności od miejsca, do którego zdecydujesz się pojechać, i oczywiście od oferty konkretnej firmy, mogą Cię czekać sporty letnie lub zimowe, a przy wybrzeżach lub nad jeziorami także wodne. Czasem to gry zespołowe – tenis, siatkówka czy koszykówka, czasem jazda konna, a poza tym wiele innych możliwości, by się rozruszać. Firmy przygotowują także oferty kulturalne – czasem listę miejsc, które warto odwiedzić albo możliwość uczestniczenia w konkretnych imprezach kulturalnych – spektaklach czy koncertach. Nieraz za dodatkową opłatą można udać się na wycieczkę z przewodnikiem, który opowie na przykład o zabytkach czy ciekawych miejscach w okolicy. Nie zapomnij więc dowiedzieć się, jakie atrakcje proponuje wybrana przez Ciebie szkoła językowa i koniecznie zapytaj, czy wymagana jest dodatkowa opłata.
Po czwarte – pamiętaj, że jedziesz za granicę
Oczywiście każdy pamięta o tym, by zabrać paszport, jeśli wyjeżdża poza Unię Europejską, i o tym, by kupić miejscową walutę przed wyjazdem. Większość z nas sprawdza pogodę wcześniej i pakuje odpowiednie ubrania i akcesoria (parasol lub nieprzemakalne buty). Nie zapominaj jednak o tym, z czym możesz mieć problemy za granicą. Jeśli bierzesz regularnie jakieś leki, miej ze sobą ich zapas lub sprawdź, czy za granicą nie występują pod inną nazwą, co zdarza się często. Jeśli cierpisz na jakąś chorobę, jeszcze przed wyjazdem poznaj słownictwo, które umożliwi Ci prośbę o pomoc i wytłumaczenie, jakie czynności należy wykonać lub czego potrzebujesz. Dowiedz się wszystkiego, co może okazać się konieczne w Twoim przypadku, a co nie należy do standardowych informacji, których udzieli Ci pracownik firmy.
Po piąte – poznaj ciekawostki na temat miejsca wyjazdu
Najważniejsze, niezbędne informacje na pewno zostaną Ci przekazane przez pracowników firmy lub szkoły językowej, z której usług zdecydujesz się skorzystać. Wiele z nich może Cię zdumiewać, jeśli pierwszy raz udajesz się do danego miejsca. Nie wszyscy wiedzą na przykład, że w Grecji system kanalizacyjny tworzą rury o tak wąskich średnicach, że papieru toaletowego nie można wrzucać do muszli klozetowej i wyrzuca się go do kosza stojącego obok. Jest to podobno duży problem w greckich hotelach, przez co nieraz pracownicy muszą wieszać w nich przypominające tablice informacyjne! W krajach południa Europy może Cię zaskoczyć sjesta. Wydaje się, że każdy z nas wie, czym jest sjesta, lecz gdy przychodzi co do czego, bywa, że turyści we Włoszech bezskutecznie włóczą się pomiędzy zamkniętymi restauracjami, ponieważ doskwiera im głód, ale nie ma otwartego miejsca, w którym mogliby zjeść.
Kursy językowe za granicą to świetny sposób spędzenia czasu, bo poza bezpośrednią metodą nauki języka obcego oferują jeszcze ciekawą wiedzę na temat kraju, do którego się jedzie, jego kultury i oczywiście na temat samych mieszkańców. Być może poznasz przyjaciół, z którymi utrzymasz bliski kontakt także po zakończeniu kursu albo przeżyjesz niezapomnianą przygodę, której nigdy nie przeżyłbyś w Polsce. To wszystko jednak pod warunkiem, że do deszczowej – wbrew pozorom! – Portugalii nie zapomnisz wziąć parasola, a brak pieniędzy na płatne dodatkowe atrakcje nie uziemi Cię w hotelu z kimś, z kim będziesz mówić w języku… polskim.