Obecnie dostępnych jest szereg szkół, organizacji, stowarzyszeń, które oferują zajęcia z różnego rodzaju sztuk walki. Karate, judo, brazylijskie jiu jitsu, vale tudo, krav maga, boks, kickboxing i wiele innych. Jest z czego wybierać, więc każdy chętny na pewno dopasuje wybraną sztukę do własnych upodobań, chęci, możliwości finansowych czy też dni i godzin w jakie odbywają się zajęcia.
Ja osobiście od jakiegoś czasu uczęszczam na tego typu zajęcia i jestem całkowicie zadowolony. Widzę same pozytywy, które przysłaniają mi ewentualne mankamenty. Czuję się znacznie lepiej przez to, że regularnie ćwiczę. Nabieram nowych umiejętności, które w sytuacji kryzysowej na ulicy przydadzą się bez zależności od stażu treningowego, postury, mentalności. Jestem każdego dnia spokojny i wyciszony – całą negatywną energię, która się w człowieku zbiera z różnych powodów, zużywam na treningach. Poznaję tam nowych sympatycznych ludzi, nabrałem pewności siebie czy też zwiększyłem swoją dyscyplinę. Pozytywów jest wiele, a to że czasem będę trochę poobijany, z kilkoma siniakami, jest naprawdę mało istotne. Sama myśl o zwiększonej sile mięśni, równowadze, zwinności, szybkości, korzystnie wpływa na moje samopoczucie.
Sztuki walki są absolutnie dla wszystkich. Stary, młody, gruby, chudy, chłopak, dziewczyna – nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się chęć nauki, determinacja, wytrwałość w regularnych ćwiczeniach. Efekty prędzej czy później zawsze się pojawią. Myślę, że każdy chłopak chciałby, aby jego dziewczyna przy nim czuła się bezpiecznie i miała do tego uzasadnione powody. Dziewczyna, która potrafi zachować zimną krew na ulicy i w razie konieczności obronić się przed napastnikiem dzięki nabytym umiejętnościom, zaskoczy niejedną osobę. Umiejętność walki i obrony, nigdy się nie przeterminuje (chyba że przestaniemy wychodzić z domu przez rozwój technologii – co, myślę, że jeszcze bardzo długo nie nastąpi). Dlatego warto wziąć się za siebie i coś w tym kierunku zrobić. Namawiam każdego na ten typ aktywności sportowej, zwłaszcza osoby które uważają się za słabeuszy, zakompleksionych miłośników ciągłego przesiadywania przed komputerem, takich, którzy boją się wieczorem wyjść na miasto czy dla tych ze zbyt dużą ilością zbędnych kilogramów.
Wszyscy korzystajmy z wolności wyboru i rozwijajmy się na wielu frontach. Skoro mamy takie możliwości, nie pozwólmy na ich utratę poprzez bierność w życiu. Bo co jest lepsze: 3-4 godzin w tygodniu przeznaczonych na naukę czegoś przydatnego czy ten sam czas stracony po raz kolejny przed telewizorem?
Na koniec cytat który zawsze mnie motywuje do nowych działań:
„Na początku jest to trudne, ale na początku wszystko jest trudne”
Musashi Miyamoto.
