Uczestnicy EURO 2016 - Albania
Albania, słoneczny kraj leżący na północ od Grecji ze stolicą w Tiranie. Bałkańska kuchnia, życzliwi ludzie i "nieodkryta turystycznie" kraina. Nieodkryta, gdyż jest wciąż mało popularnym kierunkiem wypraw wakacyjnych. Riwiera Albańska jest równie piękna co Chorwacka, a przy tym znacznie tańsza. Kraj w którym czas się zatrzymał, a wypoczynek z dala od turystycznych wielonarodowych tłumów przyciąga koneserów ciszy i spokoju w klimacie śródziemnomorskim. Kraj przez wieki targany zaborami, konfliktami sąsiedzkimi, zmianami ustrojowymi. Obecnie jest to demokratyczny kraj, dążący do zacieśnienia współpracy z Unią Europejską. Niestety Albania należy do najbiedniejszych krajów kontynentu, opierając swoją gospodarkę na rolnictwie i wydobyciu złóż. Co ciekawe, produkcja energii elektrycznej (głównie z elektrowni wodnych - ok.97%) pokrywa całkowite zapotrzebowanie kraju, a nawet są w stanie ją eksportować.
Kto zagra na Euro? Piłkarski anonim
Niestety słabe finansowo państwo, skutkuje też taką samą piłkarską mocą. Albania to piłkarski anonim. Kategoria Superiore to najwyższy poziom piłkarski w Albanii, a w rozgrywkach uczestniczy 10 zespołów. Tak wiem, dość dziwna nazwa. Najbardziej utytułowanym klubem jest KF Tirana - 24 mistrzostwa, jednak ostatnie 5 sezonów to całkowita dominacja klubu Skënderbeu Korcza - 5 tytułów z rzędu. Albańskie kluby nie odniosły nigdy znaczących sukcesów w klubowej piłce europejskiej, kończąc swój udział na pierwszej lub drugiej rundzie kwalifikacyjnej.
Albania nie może pochwalić się nawet porządnymi stadionami. Ich największy obiekt Stadiumi Kombëtar Qemal Stafa liczy ledwo 19 500 miejsc. Ten Narodowy stadion Albanii w Tiranie, oprócz spotkań reprezentacji na stałe gości 3 zespoły ligowe ze stolicy kraju. Jeżeli mowa o stadionie Qemal Stafa - miał on być remontowany, a koszt modernizacji liczono na ok. 60 mln euro. Obiekt miał spełniać wszystkie wymogi UEFA tak, by można było tam rozgrywać spotkania na poziomie Champions League. Jednak dziś dalej jest tylko archaicznym obiektem stolicy.
Eliminacje - grupa I
W grupie I rywalizowało zaledwie 5 zespołów. Oprócz opisywanej Albanii, znalazły się tam reprezentacje Portugalii, Danii, Serbii oraz Armenii. Faworyt z Półwyspy Iberyjskiego nie zawiódł, zdobywając łącznie 21 na 24 możliwe punkty. Portugalia pewnie zajęła 1 miejsce pomimo drobnej wpadki - porażki 0:1 na własnym boisku z Albanią (bramkę strzelił znany w Polsce Bekim Balaj - pograł kiedyś sezon w Jagiellonii). Albańczycy potrafili też dwukrotnie zremisować z Duńczykami, do tego gładko ograć Armenię u siebie i w delegacji. Ostatecznie zakończyli eliminacje na drugiej lokacie z 14 punktami, o 2 oczka wyprzedzając Duńczyków - którzy zagrali w późniejszych barażach (i odpadli ze Szwecją).
Reprezentacja Albanii w kwalifikacjach zdobyła 10 bramek, z czego 3 są liczone jako walkower z Serbią, a jedna w meczu z Armenią była samobójcza. To oznacza, że piłkarze sami strzelili tylko 6 goli. Jak się okazało każdą bramkę zdobył inny zawodnik, dlatego niemożliwe jest wskazanie najlepszego strzelca eliminacji (a wypisywanie wszystkich sześciu uważam za bezmyślne). Jako ciekawostkę dopiszę, że Albania strzeliła w eliminacjach najmniej bramek ze wszystkich ekip, które awansowały - chociaż zagrali o dwa spotkania mniej!
Awantura o drona w Belgradzie
Najgłośniejszą sprawą Albańskiej reprezentacji podczas eliminacji była akcja z dronem. Bezzałogowy samolot wleciał na stadion z przyczepioną flagą Wielkiej Albanii. Zdarzenie miało miejsce podczas spotkania Serbia-Albania rozgrywanego w Belgradzie (podobno z VIP-owskiej loży samolotem sterował brat premiera Albanii - tak donosiło MSW Serbii). Jeden z piłkarzy Serbskich przechwycił flagę i od tego momentu zaczęła się przepychanka między piłkarzami, a później do akcji wkroczyli kibice serbscy (na spotkaniu nie było fanów reprezentacji Albanii). Na murawę poleciało z trybun mnóstwo przedmiotów, a spotkanie przerwano. Ostatecznie, przyjezdni w obawie o swoje bezpieczeństwo nie wyszli na murawę i meczu nie dokończono. UEFA przyznała walkowera Sebom (3:0), jednocześnie karząc tą reprezentację 3 ujemnymi punktami.
Obie federacje odwołały się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie - Serbowie domagali się anulowania kary 3 ujemnych punktów, zaś Albania chciała zmiany walkowera na ich korzyść. Ostatecznie kara dla Serbów została podtrzymana, a odwołanie Albanii uznane i to oni wygrali spotkanie w Belgradzie walkowerem 3:0. Dopełnieniem sporu były kary dla obu federacji w wysokości 100 tys. euro dla każdej. Cała sprawa spowodowała, że Albania miała 3 punkty trochę w gratisie, a Serbowie karnie stracili 3 punkty i do tego nie zyskali żadnego z bezpośredniego spotkania. Cała sytuacja bardzo pomogła Albanii w bezpośrednim awansie na Euro 2016.
Xhaka liderem zespołu
Każdy zespół ma swojego lidera. I nawet reprezentacja Albanii, mimo że trochę szczęśliwie jedzie na to Euro (choć Serbowie uważają, że kupili ten awans...) to aby uzyskać korzystny wynik zarówno z Portugalią jak i Danią, musi mieć w składzie graczy na pewnym poziomie. W tym przypadku takim graczem i bezsprzecznym liderem zespołu jest Taulant Xhaka, zawodnik Szwajcarskiego FC Basel (nie mylić z Granit Xhaka - to jego młodszy brat grający w Borussi Mönchengladbach). 25 letni Taulant jest obrońcą, lecz może występować także na pozycji defensywnego pomocnika. Jego wartość wyceniana jest w okolicach 3 mln euro (jego brat Granit na co najmniej 25 mln).
Oprócz Taulanta, wysoko cenionymi graczami Albańskimi są: bramkarz
Zagrają w grupie A razem z gospodarzem
Reprezentacja Albanii jest całkowitym debiutantem na wielkiej imprezie. Jeszcze nigdy nie zakwalifikowała się ani na mundial ani na Euro. Dlatego nie ma co się dziwić, że na tle grupowych rywali na turnieju będzie wyglądać niczym osamotnione dziecko na Time Square. Czekają ich trzy trudne pojedynki:
Albania - Szwajcaria (sobota 11.06, godz.15:00, Lens - Stade Bollaert-Delelis)
Albania - Francja (środa 15.06, godz. 21:00, Marsylia - Stade Vélodrome)
Albania - Rumunia (niedziela 19.06, godz. 21:00, Stade des Lumières)
Niestety Albania będzie kopciuszkiem wśród stada bestii. Wyjątkowo trudna grupa im się trafiła, gdzie nikt nie wyobraża sobie aby gospodarze - Francja, nie przeszli dalej. Tak więc o drugą lokatę powalczą Szwajcaria i Rumunia - oczywiście kosztem Albanii. Wyjątkowo ciekawie zapowiada się starcie Albanii ze Szwajcarią, gdzie na przeciw siebie staną bracia Xhaka - Taulant (ALB) i Granit (SUI).
Niestety ale prawda jest brutalna, a Albania może zakończyć swój pierwszy (i pewnie przez wiele kolejnych lat ostatni) turniej z zerem na koncie. Jeżeli ktoś myśli, że zagrają coś więcej niż tylko trzy spotkania grupowe, to może mieć rację, ale jak piłkarze wybiorą się do lokalnego kasyna. W każdym innym piłkarskim przypadku trzeba ich spisać na straty. Sukcesem (i to historycznym!) będzie strzelenie bramki czy choćby wymęczony remis, czyli pierwszy turniejowy punkt. Życzę im żeby pozostawili po sobie ślad na turnieju. Nic więcej.
Czytaj także o pozostałych uczestnikach: