Na Mistrzostwa Świata w RPA pojadą m.in reprezentacje Algierii czy Australii. Nasi piłkarze niestety się tam nie wybierają, chyba, że na wycieczkę. W eliminacjach okazali się za słabi. Nasuwa mi się pytanie: Dlaczego tak się stało? Czy jeszcze kiedyś polska reprezentacja nawiąże do sukcesów, jakie osiągała w latach 70 XXw.?
Głęboko wierzę w to, że kiedyś tak się stanie. Oczywiście nie musimy odrazu zdobywać medali na takich imprezach, jak Mistrzostwa Świata czy Europy.Wystarczy abyś byli na nich regularnie i coś na nich osiągali. Zadowalającym osiągnięciem na pewno nie jest strzelenie jednego gola na Mistrzostwach Europy, czy wygranie ostatniego, nic nie znaczącego meczu na turnieju. To nas, kibiców nie zadowoli, ale wyjście z grupy już tak.
Co jednak należy zrobić aby to osiągnąć? Najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co jest problemem naszej piłki. Czy są nim nasi piłkarze, ich umiejętności? Moim zdaniem nie, gdyż uważam, że w 40 milionowym kraju można znaleźć 20-30 naprawdę dobrych piłkarzy. Talenty zdarzają się nie tylko w Brazylii, Argentynie czy Anglii ale również w Polsce, trzeba tylko umieć je wyłowić i oszlifować. A do tego potrzebna jest zmiana systemu szkolenia młodzieży. Nie obejdzie się to jednak bez inwestycji w zaplecze sportowe i personalne. Na to potrzebne są duże pieniądze, które można zdobyć tylko dzięki naprawdę poważnym sponsorom. Jak jednak ich pozyskać? Przecież żadna poważna firma nie będzie chciała wikłać się w przedsięwzięcie, które nie rokuje dobrze na przyszłość.
I tu moim zdaniem dochodzimy do sedna problemów polskiej piłki nożnej. Największym jej problemem są osoby nią rządzące. Jeśli uda nam się zmienić podejście władz do piłki łatwiej będzie nawiązać współpracę ze sponsorami. We władzach piłkarskich powinni zasiąść ludzie, którzy może nawet nie znają sportu "od kuchni" ale którzy będą działać dla dobra piłki. Ludzie, dla których sport to pasja a nie sposób na łatwy i duży zarobek.
Czy jest to możliwe? Jest, o czym świadczyć może przykład siatkówki. Gdy zmieniło się podejście władz do siatkówki przyszli sponsorzy, z którymi nawiązano długoletnią współpracę, a potem przyszły sukcesy. Kolejności tej nie da się jednak zmienić.