Eliminacje do ME 2016, potem świetne mecze już na samej imprezie - trwa dobra passa piłkarzy Adama Nawałki i wzrasta apetyt na kolejne sukcesy u samych zawodników, jak i kibiców. Polepszyła się też renoma, z wielkim szacunkiem o naszej ekipie wypowiadają się już nie tylko eksperci z Polski, ale także zza granicy. Bo to już nie są "chłopcy do bicia", tylko piłkarze, którzy w każdym meczu dają z siebie 100%.
W czwartkowy wieczór czeka nas wielkie starcie: przeciw sobie stanie Polska i Portugalia. Ekipa z Cristiano Ronaldo na czele w rankingu zajmuje 8. pozycję, ale mimo to, nie jest to faworyt numer 1. Znawcy piłki nożnej podkreślają, że to nie jest ta sama drużyna, że przeżywa kryzys, ale na pewno dzisiaj na boisku pozostawi całe serce i będzie walczyła o zwycięstwo. Jednak jedno trzeba przyznać: we Francji nie prezentują się zachwycająco. Można by nawet rzec, że słabo, bo w swojej grupie nie odnieśli żadnego zwycięstwa, a nie mieli też teoretycznie wymagających przeciwników. O punkty grali z Węgrami, Islandią i Austrią - te trzy spotkania zakończyły się remisem. Dopiero w 1/8 finału przebudzili się z głębokiego snu i pokonali Chorwację 1:0.
Inaczej w francuskim święcie prezentują się Polacy - od inauguracyjnego meczu, od pierwszego gwizdka walczą na 100%, starają się wyrzekać błędów i mimo, iż takowe zdarzały się np. w spotkaniu z Ukrainą, to żadnego meczu na ME 2016 jeszcze nie przegrali. Na pierwszy ogień w Nicei walczyli z Irlandią Północną, którą pokonali 1:0, po golu Arkadiusza Milika. Z Niemcami byli bardzo konsekwentni i nie pozwolili utytułowanemu rywalowi wpakować piłki do siatki Fabiańskiego - padł bezbramkowy remis. Z Ukrainą zagrali bardzo dobrze pierwszą połowę, w której strzelił gola Jakub Błaszczykowski, w drugiej zdarzały się niedociągnięcia, ale rywal na nasze szczęście nie był precyzyjny, by wyrównać stan meczu. Natomiast w 1/8 finału nasza reprezentacja zagrała ze Szwajcarią - gola zdobył po raz drugi na ME Jakub Błaszczykowski - rywale wyrównali, ale w rzutach karnych piłkarze Adama Nawałki byli bardzo pewni siebie i wykorzystali historyczną szansę.
Jak będzie z Portugalią? Kto jest faworytem? Eksperci twierdzą, że szanse obu ekip to 50 na 50. Statystyki natomiast bardziej przemawiają na korzyść naszych rywali. W całej historii pojedynków z reprezentacją, w której szeregach gra gwiazda Realu Madryt - Cristiano Ronaldo trzy razy zwyciężyliśmy, trzy zremisowaliśmy oraz cztery raz przegraliśmy. W przeciągu tych dziesięciu meczy strzeliliśmy Portugalczykom dziewięć goli, a straciliśmy 13.
Media spekulują i zapowiadają, że czwartkowe spotkanie to przede wszystkim pojedynek dwóch gigantów: Roberta Lewandowskiego i wspomnianego wcześniej Ronaldo. Polski napastnik na ME we Francji nie zdobył jeszcze ani jednego gola, przez co spadła na niego krytyka. Jednak musimy mieć świadomość, że Lewandowski to bardzo dobry zawodnik, rywale o tym doskonale wiedzą i robią wszystko, by nie dopuścić go do bramki.
Oczywiście, Portugalia to nie tylko Ronaldo. W skład reprezentacji wchodzą też tacy piłkarze jak: Nani czy Ricardo Quaresma. Bez wątpienia to piłkarze, którzy mogą pochwalić się dużymi umiejętnościami technicznymi.
Zwycięzca spotkania w półfinale zagra z Belgią lub Walią. Jednak w tym momencie żaden z zespołów nie wybiega myślami aż do 1/2 finału. Dzisiejszy mecz odbędzie się w Marsylii, gdzie stadion pomieści około 65 tysięcy kibiców - co najmniej połowa z nich to Polacy.