Najczęściej jesteśmy uczuleni na kurz, pyłki roślin, sierść zwierząt lub różne substancje chemiczne. Jednak większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że równie dobrze może być uczulonym na naturalne substancje zawarte w jedzeniu. Bóle głowy czy migreny, różne problemy gastryczne lub skórne, występują często w powiązaniu z nadwrażliwością na gluten lub z nie zdiagnozowaną celiakią.
Celiakia to choroba systemu immunologicznego. Pomimo że choroba ma podłoże genetyczne, a więc przechodzi w rodzinie z pokolenia na pokolenie, czasami ujawnia się (uaktywnia) dopiero po wielu latach, a bezpośrednim jej „wyzwalaczem” może być np. przebyta operacja, ciąża i poród, różne infekcje lub silny stres. Osoby z nieleczoną celiakią mają podwyższony poziom przeciwciał w organizmie, czego powodem jest reakcja systemu immonologicznego na dostarczany z pożywieniem gluten. To powoduje ciągłe stany zapalne w organizmie oraz w efekcie zniszczenia, do jakich dochodzi w jelicie cienkim. Konkretnie, niszczone są tzw. kosmki jelitowe, odpowiedzialne bezpośrednio za wchłanianie substancji odżywczych do krwioobiegu. Gdy substancje odżywcze nie są właściwie absorbowane, organizm zaczyna cierpieć na niedobór witamin i minerałów, a to prowadzi do wielu chorób związanych z ogólnym niedożywieniem. Jeśli są nieleczone, prowadzą do bardzo poważnych kondycji zdrowotnych, jak uszkodzenie nerwów, upośledzenie organów wewnętrznych i w wyniku tego nawet do śmierci.
Do niedawna lekarze uważali celiakię za rzadką chorobę, dotykającą 1 na 5 tys. osób. Jednak najnowsze dane są, niestety, alarmujące! Ujawniają, że na celiakię cierpi jedna na 133 osoby, z czego większość chorych nawet o tym nie wie. To samo tyczy się osób z nadwrażliwością lub alergią na gluten. Eksperci wskazują, że jedna osoba na 7 cierpi na którąś z tych przypadłości.
Wczena diagnoza jest kluczowa dla osób z celiakią, gdyż można podjąć odpowiednie leczenie, zanim dojdzie do nieodwracalnych uszkodzeń kosmków jelitowych. Zwykłe badanie krwi pod kątem przeciwciał (anty-gliadyna, anty-endomysium i anty-transglutaminozie tkankowej) da nam już odpowiedź i wskaże kierunek dla dalszych testów.
Dla osób z nadwrażliwością na gluten postawienie właściwej diagnozy jest bardzo trudne i najczęściej nie dochodzi do niej nigdy. Często są one leczone niewłaściwie na poszczególne objawy. A wystarczy zamiast „trucia” farmakologicznymi środkami doradzić im zmianę diety na bezglutenową, aby doszło u nich do dramatycznej poprawy zdrowia i ogólnego samopoczucia.
Dieta bezglutenowa staje się też coraz popularniejsza wśród osób zdrowych. Jeszcze niespełna 10 lat temu prawie nikt nie znał znaczenia słowa „gluten”, a tym bardziej nikt nie myślał o unikaniu tego roślinnego białka w swojej diecie. Ale dzisiaj menu bezglutenowe powszechnie stosuje również wielu celebrytów z Hollywood, jak np. Gwyneth Paltrow, Rachel Weisz czy Victoria Beckham, które przyznają się do „bezglutenowego stylu życia”. Twierdzą one, że dzięki temu cieszą się większym poziomem energii i witalności, mają szczuplejszą talię i uda oraz pozbyły się wielu problemów trawiennych (jak np. wzdęcia). I rzeczywiście, jedzenie bezglutenowe ma swoje potwierdzone naukowo działanie, jako pomocne w redukcji wielu dyskomfortów zdrowotnych, również u osób zdrowych.
Jeśli podejrzewasz, że możesz mieć celiakię lub alergię na gluten, najpierw udaj się do lekarza, aby postawić właściwą diagnozę. Ale jeśli wyniki testów na celiakię będą negatywne, a ty dalej cierpisz, spróbuj diety bezglutenowej. To może być alergia lub nadwrażliwość na gluten, a dieta bezglutenowa będzie twoim jedynym ratunkiem!