Marnotrawstwo energii i do tego nic to nie daje. Mało tego najczęściej tylko szkodzi. Powoduję niepotrzebne kłótnie. Podważa Twój autorytet. 

Data dodania: 2013-01-05

Wyświetleń: 2905

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 7

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

7 Ocena

Licencja: Creative Commons

Źle coś zrobiłeś – weź za to odpowiedzialność! Nie szukaj kozła ofiarnego, tak robią tylko ludzie słabi. Przywódcy, liderzy potrafią powiedzieć: Ja to źle zrobiłem, to moja wina. Przyjmują całe konsekwencje z tym związane. Zupełnie inaczej się z takimi ludźmi współpracuje. Bardziej się ich szanuje, chętniej bierze do współpracy. Osoba, która jest odpowiedzialna za zespół, ponosi konsekwencję za każdego członka zespołu. Często słyszę kłótnię kierownika z pracownikiem.

K: Dlaczego tak to zapakowałeś? Przecież to jest źle.

P: Nie mówiłeś jak to ma być zrobione. Zrobiłem to tak samo jak ostatnio.

K: Przecież to jest coś innego. Nie mogłeś pomyśleć? Czy tylko ja tu mam myśleć?

Kto jest winny? Obie strony. Kierownik powinien dopilnować nowej dostawy. Poinformować pracowników, że następuje zmiana. Pracownik powinien zauważyć zmianę towaru i zareagować pytaniem do kierownika. Zdarza się. Jednak po tak przeprowadzonej rozmowie nic nie wynika. Pewnie za miesiąc dojdzie do tej samem sytuacji. Mało tego, stworzy się duży problem w zarządzaniu. Pracownik nie będzie chciał współpracy z kierownikiem, który na niego zwala odpowiedzialność. Będzie w tym uparty. Kierownik będzie się denerwował, delikatnie powiedziawszy na pracownika, że ten nie chce robić tego, co on każe! Bo w końcu on jest tu kierownikiem! Kłótnia trwa i się rozwija, bo nikt nie odpuszcza. Ludzie za wszelką cenę chcą dowieść, że właśnie oni mają rację. Najgorsze, że taki stan rzeczy może utrzymywać się miesiąc, rok, dwa, bo nikt nie chce stracić pracy! Obydwoje w pracy są nerwowi, niezadowoleni. Po 10 godzinach w takich warunkach ciężko jest się odprężyć w domu. Tam przecież też czekają obowiązki! Nie pozwól, żeby tak wyglądało Twoje życie. Zobacz jak mogłaby wyglądać taka rozmowa:

 K: Dlaczego tak to zapakowałeś? Tak jest, źle to jest nowy towar.

P: Nie mówiłeś jak to ma być zrobione. Zrobiłem to tak samo jak ostatnio.

K: Nie zdążyłem Ci powiedzieć. Wczoraj po południu przyjechał nowy towar z nowymi wytycznymi. Nie zdążyłem Ci tego powiedzieć, bo dyrektor mnie pilnie wezwał do siebie na dywanik. Mogłem do Ciebie zadzwonić.

P: Ok. W sumie to też mogłem przyjść do Ciebie, bo tak czułem, że to jest coś nowego. To jak trzeba to zrobić?

Rozmowa potoczyła się już zupełnie inaczej. Nikt na nikogo nie jest zły, nikt się nie obwinia. Następnym razem, gdy znowu przyjdzie jakaś zmiana. Pracownik albo sam się zgłosi do kierownika, albo kierownik wcześniej powie pracownikowi, o co chodzi. Oczywiście, jeśli nagminnie będą się zdarzały błędy, to gdzieś indziej trzeba szukać problemu. W drugiej rozmowie ważne jest przyznanie się do winy kierownika, a następnie pracownika. Ciekawe jest też pośrednie zrzucenie winy na dyrektora. Osoby, która jest zwierzchnikiem kierownika i pracownika. Daje to poczucie, że kierownik i pracownik są sobie równi, bo każdy ma kogoś nad sobą.

Licencja: Creative Commons
7 Ocena