Aby efektywnie pozbywać się zwierząt, zakupiono nawet mobilne krematorium, w którym pali się - wrzucane często - żywcem psiaki. W Kijowie i innych miastach do mordowania stosuje się dodatkowo truciznę, powodującą długie i bolesne konanie zwierząt. Od tego momentu wyłapano już tysiące psiaków, które są zabijane i zakopywane na śmietniskach lub spalane w mobilnych krematoriach, lub też grzebie się psy w masowych grobach, nazywając to "metodą mineralizacji gleby". Organizacje broniące praw zwierząt alarmują światową opinię publiczną, że to naginanie prawa, a problem bezpańskich zwierząt cywilizowany świat rozwiązuje przecież w zupełnie inny sposób, budując schroniska dla zwierząt. Bo pies to przecież najlepszy przyjaciel człowieka. Teoretycznie nakaz „sprzątania” ukraińskich ulic miał dotyczyć tylko bezpańskich psów, jednak w praktyce łapane są nawet te, które uciekły właścicielom lub za bardzo oddaliły się podczas spaceru.
Reporterzy TVN24 trafili m.in. do komunalnego zakładu utylizacji zwierząt, 40 km od polskiej granicy. To tu skupuje się martwe zwierzęta, za kilogram psa płaci się ok. 5 hrywien, czyli dwa złote. - Psy są zabijane i przywożone tu do utylizacji - mówi Swietłana Kalapun, która walczy o prawa zwierząt na Ukrainie. I dodaje, że z psów, które zostały zutylizowane w zakładzie robi się mąkę kostną, a nią karmi zwierzęta. Jeden z pracowników przyznaje, że dziennie utylizowanych jest nawet 700 kg psów. Psy czekają na śmierć w zakładzie utylizacji zwierząt. Przetrzymywane są w klatkach – głodne i wyziębione. Po zabiciu zwłoki są trzymane w chłodniach, a gdy uzbiera się ich od 300 kg do pół tony – są masowo spalane.
Fundacja Niechciane i Zapomniane - SOS dla Zwierząt wystosowała petycję do Prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i Premiera Donalda Tuska, od którego oczekuje interwencji w sprawie masowego uśmiercania na Ukrainie bezdomnych psów.
TO WSZYSTKO DZIEJE SIĘ TUŻ ZA NASZĄ WSCHODNIĄ GRANICĄ! NA UKRAINIE!
Mimo niepodważalnych dowodów, mordercy pozostają bezkarni. Martwe zwierzęta dogorywają nawet na osiedlach ludzkich, w pobliżu placów zabaw dla dzieci, parkingów, sklepów… Zwłoki i konające psy znajdowane są w ogólnodostępnych kontenerach na odpady. Pomimo zapewnień władz Ukrainy o planowanej budowie profesjonalnych schronisk dla zwierząt, od 2009 roku, bezustannie napływają do nas informacje o kolejnych wysypiskach śmieci zapełnianych zwłokami zwierzęcymi. Ukraina czuje się całkowicie bezkarna, podając kolejne kłamliwe informacje o tzw. ”chęci naprawy sytuacji”. Przedstawiciele organizacji pro-zwierzęcych z Ukrainy donoszą, że proceder, na który przeznaczone są ogromne fundusze, jest mocno skorumpowany. Pieniądze są rozkradane, a zwierzęta uśmiercane najtańszym kosztem. Warszawski Oddział TOZ i Fundacja Viva! już od dłuższego czasu starają się zwrócić uwagę, na tą niegodną XXI wieku sytuację, władz Ukrainy, władz Polski, UEFA i biją na alarm o powstrzymanie skandalicznych działań.
BEZ SKUTKU!