Zbliżające się Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie, skłaniają do przypomnienia kilku znakomitych europejskich piłkarzy. Jednym z nich jest, moim zdaniem jeden z najmniej docenionych futbolistów - Roberto Baggio

Data dodania: 2012-06-02

Wyświetleń: 2171

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Włoch największe sukcesu odnosił w latach 1990-1994, kiedy to z reprezentacją swego kraju sięgnął po brąz i srebro na Mistrzostwach Świata. Kibice zapewne pamiętają słynną bramkę Baggio z MŚ 1990 r., kiedy z gracją i lekkością miną w biegu trzech rywali strzelił pięknego gola, gola uznanego za jeden z najładniejszych w historii włoskiego futbolu. Ale Roberto Baggio był także gwiazdą Juventusu Turyn i AC Milan. Piłkarz z charakterystycznym warkoczem posiadał znakomita technikę, świetnie dryblował i strzelał piękne gole.

Dlaczego był niedoceniony? Jedną z przyczyn był pechowy rzut karny z finału MŚ w 1994 roku. Wtedy to Włosi w finale spotkali się Brazylią i o zwycięstwie musiały zadecydować karne. Baggio nie wykorzystał swojej jedenastki, a w świat poszła wiadomość o tym, że Baggio zaprzepaścił wygraną i nie strzelił decydującego karnego. Taki posłuch panuje do dziś. Jednak ludzie zapomnieli, że przed Baggio karnego nie strzelili dwaj inni piłkarze Włoch, i nawet gdyby Roberto trafił w siatkę, to mogłoby to niczego nie zmienić. Inną kwestią jest to, że to głównie dzięki znakomitej grze Baggio, Włosi dotarli aż do finału. Mimo pudła w ostatnim meczu był moim zdaniem najlepszym piłkarzem turnieju, a owy niestrzelony karny spowodował, że zamiast niego, najlepszym piłkarzem MŚ wyróżniono trochę przereklamowanego Romario. W podsumowaniu rocznym Roberto nie dostał również żadnej indywidualnej nagrody, tak jakby dotarcie do finału było porażką.

Po MŚ Baggio popadł w niełaskę u trenerów zarówno klubowych i reprezentacyjnych. Ale kiedy tylko wracał okazywał się filarem drużyny, tak jak to było podczas MŚ w 1998 r. Do tego doszły kontuzje oraz przywiązanie Baggio do krajowych zespołów. Włoch odmówił grania w najsłynniejszych klubach (Real Madryt) zostając wierny Włochom, przez co nie widzieliśmy go w europejskich pucharach, prócz początków lat 90-tych. Ale Baggio tak czy siak jest legendą piłki, a Włosi go kochają za to kim był i jak grał, co może poświadczyć ankieta na najbardziej uwielbianego włoskiego piłkarza w historii, w której to Roberto Baggio zajął pierwsze miejsce.

Trzeba pamiętać o zawodnikach takich jak Baggio, czy Ruud Gullit, piłkarzach, którzy dwie dekady temu byli tak samo uwielbiani jak dziś Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi. Każdy piłkarz ma wzloty i upadki, ale upadki nie powinny przekreślić tego, co piłkarz dokonał wcześniej.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena