Szeroka kadra na mistrzostwa Europy ma byc ogłoszona w telewizyjnym show. O ile powołania takich piłkarzy jak Lewandowski, Błaszczykowski czy Szczęsny nie będą żadnym zaskoczeniem, o tyle wciąż pozostaje kilka niewiadomych.
Np. Sobiech, który w bundeslidze częsciej gra na treningach niż w podstawowym składzie swojej drużyny. W 10 meczach zdobył raptem jedną bramkę, ma reprezentować naszą drużynę narodową? Ilu przypadkowych piłkarzy znajdzie się jeszcze w tym "Zaszczytnym Gronie" ?
Znając historię naszej drużyny z ostatnich mistrzostw wszyscy pewnie obawiają się, że będziemy grali: mecz otwarcia, mecz ostatniej szansy, mecz pożegnalny.
Wiadomo, że kadra musi się obyć bez Marcina Wasilewskiego oraz Sławomira Peszki. Trener w powoływaniach nie będzie brał ich pod uwagę (wszyscy wiemy jak graliśmy na Mistrzostwach Świata gdy zostało wykluczonych paru kluczowych piłkarzy).
Byc może powołanie Euzebiusza Smolarka wyrówna braki kadrowe naszej reprezentacji.
Trudno przypuszczac czym zaskoczy nas trener Smuda, jaką ma koncepcję. Dużo zawodników z polskiej ligi chętnych jest reprezentować nasz kraj, jednak z drugiej strony zawodnik, który gra systematycznie za granicą nawet w drugiej lidze, co tu dużo ukrywać, gra dużo lepiej niż niejeden nasz zawodnik z T-Mobile Ekstraklasy.
Myślę, że dopóki nie będzie odpowiedniego szkolenia najmłodszych piłkarzy, dopóty nie będziemy liczyć się w tej części Europy jako kadra oraz w klubowych rozgrywkach europejskich.